Słowacki arcybiskup Ján Orosch podziękował ks. prof. Dariuszowi Oko za to, że swoją pracą naukową stara się „przeciwstawić programowi, który ma na celu zniszczenie chrześcijańskich korzeni naszej kultury.” Arcybiskup Trnawy w swoim liście wyraził także uznanie dla polskiego kapłana za to, iż merytorycznie tłumaczy, „w jaki sposób ideologia homoseksualizmu rozpowszechniła się w samym Kościele i że dla jego funkcjonowanie jest wielkim zagrożeniem”.

Słowacki metropolita wyraził oburzenie z powodu skazania ks. Oko przez niemiecki sąd za zamieszczony przez niego na łamach niemieckiego teologicznego czasopisma tekst, dotyczący homoseksualnego problemu w Kościele. Arcybiskup Trnawy ubolewa nad represjami, jakie dotknęły ks. Oko za przedstawianie „prawdy na temat tzw. mniejszości seksualnych w Kościele katolickim.” Jednocześnie cieszy się, z wydania książki ks. Prof. Dariusza Oko pt. „Lawendowa mafia” w języku słowackim.

Wcześniej podobnego wsparcia polskiemu kapłanowi, represjonowanemu przez niemiecki wymiar tzw. sprawiedliwości za publikację naukową w teologicznym czasopiśmie wyrazili też inni europejscy duchowni, m.in. bp Radosław Zmitrowicz z Ukrainy czy kard. Gerhard L. Müller z Niemiec.

Sąd w Kolonii skazał ks. prof. Dariusza Oko za „podżeganie do nienawiści”, które miało być zawarte w jego teologicznym artykule naukowym. Niemiecki sąd nałożył na polskiego kapłana i naukowca karę wynoszącą 4,8 tys. euro. Skazano też nawet 90-letniego redaktora naczelnego naukowego czasopisma „Theologisches”, w którym ukazał się artykuł ks. Oko opisujący problem wewnątrzkościelnej tzw. „lawendowej mafii” - niemieckiego teologa ks. prof. Johannes Stöhra. Za nie poddanie się karze grzywny obu duchownym grozi teraz więzienny areszt.

Ze wsparciem prawnym dla obu prześladowanych przez niemiecki sąd za działalność naukową duchownych wystąpił Instytut Ordo Iuris. Uruchomiono też specjalną petycję, którą każdy może podpisać: „BronmyKsiedza.Oko.pl”, a skierowaną zarówno do sądu w Kolonii, jak i kanclerz Niemiec.

 

ren/ordoiuris.pl