Nie reagował na sygnały do zatrzymania, jechał ulicami miasta z prędkością 200 kilometrów na godzinę. O mały włos nie doprowadził do tragedii na przejściu dla pieszych. Gdy został zatrzymany przez policjantów okazało się, że przewoził nielegalnych imigrantów. Trafił do policyjnego aresztu.

Wczoraj, 17.10.2021 r., rano, białostoccy policjanci otrzymali zgłoszenie o kierowcy audi, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej funkcjonariuszom Straży Granicznej. Pościg za tym samochodem policjanci rozpoczęli w Grabówce pod Białymstokiem. Kierowca nie reagował na sygnały do zatrzymania i uciekał trasą generalską w kierunku Warszawy. Podczas ucieczki  wielokrotnie łamał przepisy ruchu drogowego. Jego zachowanie stwarzało zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Jadąc z prędkością 200 kilometrów na godzinę przejechał skrzyżowanie na czerwonym świetle w chwili, gdy na przejściu znajdowali się piesi. Po kilkunastokilometrowym pościgu kierowca audi skręcił na parkingi przy ulicy Andersa w Białymstoku. Kontynuując ucieczkę jechał chodnikami, a zaparkowane pojazdy omijał w ryzykowny  sposób. Ostatecznie drogę ucieczki odcięli mu policjanci z białostockiej patrolówki.

22-letni obywatel Iraku, który na stałe mieszka w Szwecji został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. W jego w samochodzie było sześciu obywateli Iraku, którzy nielegalnie przebywali na terenie Polski. Dwóch z nich siedziało w bagażniku. Sześciu obywateli Iraku zostały przekazanych funkcjonariuszom Straży Granicznej. Dzisiaj policjanci ustalają zakres odpowiedzialności karnej 22-letniego zatrzymanego mężczyzny.

 

mp/policja.pl