Historia Jenny Miscavige jest przerażająca. W wieku siedmiu lat podpisała scjentologiczny cyrograf w ośrodku The Ranch w pobliżu Los Angeles oraz zawarła tzw. kontrakt ze scjentologami: "Zobowiązanie do służby na miliard lat" i wystąpiła do elitarnej jednostki Kościoła Sea Organization. 

Ogólnie w sekcie scjentologów Jenna spędziała ponad 21 lat. "Jako dziecko musiała pracować ponad swoje siły. Myła toalety szczoteczką do zębów, przechodziła niekończące się prania mózgu, otrzymywała kary, uczyła się składać samokrytykę. Jak przyznaje sama Jenna, w Kościele panuje atmosfera nieufności i strachu. Aby uniknąć kar, ludzie gotowi są pisać na siebie donosy" - pisze "Newsweek".

Według Jenny po jakimś czasie spędzonym w sekcie bardzo trudno jest ludziom odejść z niej: - Scjentolodzy stają się całym światem członka sekty. Ten zewnętrzny jest wrogi, wydaje się niebezpieczną pułapką dla twojej duszy. Jenna uciekła z sekty po niezliczonych poniżeniach. "Była zmuszana do publicznego wyznawania szczegółów swego intymnego pożycia z Dallasem, swoim ówczesnym narzeczonym".

sm/Newsweek