Joachim Brudziński w programie "Graffiti" w Polsat NEWS, przypomniał, że Donald Tusk i jego ministrowie ponoszą odpowiedzialność konstytucyjną i wezwał, żeby "zdali sprawę i świadectwo z tego, co przez ostatnie lata w naszym kraju powyczyniali".

Poseł PiS bardzo negatywnie odniósł się do informacji dot. objęcia przez Donalda Tuska stanowiska przewodniczącego Komisji Europejskiej. Brudziński powiedział: - Najpierw niech posprzątają i rozliczą się przed polskim społeczeństwem i przed polskim wyborcą z tego, co porobili (...) a później niech czmychają na jakieś intratne synekury (...) Pobawili się panowie w tej naszej polskiej piaskownicy, a dzisiaj chcą zabrać wiaderka, łopatki i rozjechać się po świecie i żyć sobie wygodnie.

- Nazwisko (Donalda Tuska) zaczęło krążyć w zeszłym roku i krąży nadal. Ale mówiąc szczerze w tym momencie nie zapytamy go wprost (o kandydowanie), także ja nie zapytam. Ale jest potencjalnym kandydatem wraz z innymi - powiedział szef chadeków w PE Joseph Daul w Dreźnie.

Cóż, praca w Komisji Europejskiej to wymarzona posada przedemerytalna. Można zarobić za nicnierobienie  wiele tysięcy złotych miesięcznie, więc nie dziwią doniesienia, że Tusk, premier, który zamiast pracy woli grać w piłkę nożną, może skusić się na posadę w strukturach UE.

Sm/Polsat News/Onet