Z okazji 75. rocznicy rozpoczęcia procesu norymberskiego niemiecki minister spraw zagranicznych Haiko Maas napisał o „tryumfie cywilizacji nad barbarzyństwem”. Tego barbarzyństwa wedle wpisu polityka nie dopuścili się jednak Niemcy. W Norymberdze byli sądzeni bliżej nieokreśleni „mężczyźni”. Komentując kontrowersyjny wpis prof. Grzegorz Kucharczyk zauważa, że w ten sposób niemieccy politycy próbują pisać historię na nowo.

- „Dokładnie 75 lat temu rozpoczął się proces norymberski. Przed sądem stanęli mężczyźni odpowiedzialni za najohydniejsze zbrodnie w historii. A mimo to sędziowie umożliwili im sprawiedliwy proces. Był to triumf cywilizacji nad barbarzyństwem” – napisał na Twitterze szef niemieckiego MSZ Heiko Mass.

Później identyczny wpis w j. polskim zamieścił ambasador Niemiec w Polsce Arndt Freytag von Loringhoven.

Trudno nie zauważyć, że jest to kolejny, zakamuflowany atak na Polskę i Węgry związany ze sprzeciwem wobec tzw. mechanizmu praworządności. Przede wszystkim jest to jednak kolejna wypowiedź niemieckiego polityka, który wysila się jak może, aby nie przyznać, że za te barbarzyńskie zbrodnie odpowiedzialni byli Niemcy.

Jak zauważa prof. Grzegorz Kucharczyk, to nic innego, jak próba pisania historii na nowo:

- „Takie skróty myślowe są nieuprawnione. Często ludziom wydaje się, że to czepianie się, ale jeśli się zaniedba takich faktów, przemilczy je, to potem dzieją się rzeczy, które w głowie się nie mieszczą, czyli dochodzi do pisania historii II wojny światowej na nowo” – mówił historyk na antenie Polskiego Radia 24.

kak/Polskie Radio 24, niezależna.pl