„Łukaszenka nie ma przyszłości jako przywódca tego kraju” – powiedziała Swiatłana Cichanouska w tekście na stronie internetowej „Washington Post”.
Jak podkreśliła – naród białoruski przekroczył już punkt, z którego nie ma powrotu. Stwierdziła, że im bardziej Łukaszenka swoją władzę stara się zachować, tym bardziej ta słabnie.
Zdaniem liderki białoruskiej opozycji przegrała w wyborach w wyniku rządowych oszustw. Ludzie tymczasem, mimo że władza usiłuje rozbijać protesty, gromadzą się na nich w dalszym ciągu i dochodzą swoich praw.
Wskazuje też:
„Cotygodniowe niedzielne marsze setek tysięcy stały się normą. Propaganda państwowa twierdzi, że się kurczą - ale każdy na Białorusi może na własne oczy zobaczyć, że marsze z każdym tygodniem są coraz większe. Będą kontynuowane”.
Zapowiedziała także kontynuowanie bojkotu aparatu państwowego. Dodała, że wiele firm prywatnych przestało współpracować z państwowymi bankami i dołączają do nich kolejne podmioty. Podkreśliła również:
„Dostęp do informacji to najsilniejsza broń, jaką mamy. Dzielenie się prawdą i jej rozpowszechnianie to obywatelski obowiązek w czasie, gdy rządowa telewizja wykorzystuje zagranicznych najemników do szerzenia kłamstw”.
Cichanouska zapowiada też, że będzie wywierana dalsza presja na instytucje państwowe. Podkreśliła:
„Wbrew temu, co głosi propaganda państwowa, czas jest po naszej stronie. Ten reżim to olbrzym na glinianych nogach”.
dam/PAP,Fronda.pl