Zaskakujący wpis zamieścił na Twitterze dziennikarz "Gazety Wyborczej", Wojciech Czuchnowski. Publicysta znany z ogromnej niechęci do rządu PiS krytykuje wypowiedź byłego prezydenta, Lecha Wałęsy o śp. Kornelu Morawieckim. Jednocześnie jednak sugeruje, że winni są... "ci, którzy przez lata niszczyli Lecha Wałęsę".

"Wybaczyłem szefowi Solidarności Walczącej, a co oni z niego robią? Bohatera? On w środku, stan wojenny, atakują nas ze wszystkich stron, a on kozak, zakłada Solidarność Walczącą, co to było? Zdrada proszę panów, zdrajca. Taka jest prawda, wybaczamy mu to"-powiedział były prezydent na niedzielnej konwencji Koalicji Obywatelskiej, czym wywołał falę oburzenia nie tylko po prawej stronie sceny politycznej. 

"Lech Wałęsa powinien jak najszybciej przeprosić za swoją wypowiedź o Kornelu Morawieckim. To było nieludzkie i nie miało nic wspólnego z chrześcijaństwem"-ocenił Wojciech Czuchnowski z "Gazety Wyborczej". W dalszej części wpisu przekonuje jednak, że to nie pierwszy przywódca "Solidarności" jest winien swoich skandalicznych wypowiedzi. Zdaniem publicysty, problem leży gdzie indziej. 

"Ci, którzy przez lata niszczyli Lecha Wałęsę, mogą sobie dziś gratulować, że doprowadzili go do takiego stanu...."-napisał Czuchnowski na Twitterze. 

Pytanie, kogo konkretnie ma na myśli, bo w dziedzinie "niszczenia Lecha Wałęsy" spore zasługi ma również... redaktor naczelny "Gazety Wyborczej", Adam Michnik, który w latach 90. ostro krytykował ówczesnego prezydenta. 

„Lech Wałęsa jest politykiem obdarzonym wielkim talentem skłócania ludzi i dlatego jest tak bardzo niebezpieczny. Jego wielkie zasługi przeobrażą się w swoje przeciwieństwo – staną się przekleństwem dla Polski”-przekonywał Michnik w październiku 1990 r. 

yenn/Twitter, Wprost.pl, Fronda.pl