Adam Bodnar jest uznawany za jednego z największych wrogów Prawa i Sprawiedliwości. W harmonogramie Sejmu brak terminu wyboru następcy RPO. Czy oznacza to dalsze rządy Adama Bodnara?

Rzecznik Praw Obywatelskich uznawany jest  za przedstawiciela starych elit. Wiele mówi się o jego lewicowych poglądach. Takie zdanie nawet trzy lata temu wyraził premier Mateusz Morawiecki.  Kadencja Adama Bodnara wygasa 9 sierpnia. Jak ocenia ,,Rzeczpospolita” gdyby PiS chciało, by nowy RPO był wybrany, zaplanowałoby posiedzenie na drugą połowę sierpnia. Do 30 dni przed zakończeniem kadencji Bodnara, czyli do 10 sierpnia, można bowiem zgłaszać kandydatów na nowego rzecznika.

Rzecznik PO Jan Grabiec mówił "Rzeczpospolitej" o tym, że nie można wykluczyć zarządzonego nagle posiedzenia Sejmu w tej sprawie. Grabiec twierdzi, że wybór RPO będzie trudny dla PiS.

Jak zauważa  trafnie ,,Rzeczpospolita” brak nieuwzględnienia w terminarzu posiedzeń wyboru nowego rzecznika to może być początek kłopotów, jakie z obsadą tego organu będzie miało Prawo i Sprawiedliwość.  

Do całej sprawy odniosła się rzeczniczka PIS: "Swojego kandydata zgłosimy we właściwym czasie" – mówiła Anita Czerwińska. 

Rr, Rzeczpospolita, tysol.pl