Liderzy ugrupowań tworzących Koalicję Obywatelską podtrzymuję poparcie dla kandydatury Małgorzaty Kidawy-Błońskiej w wyborach prezydenckich. Nie wszyscy są jednak chętni do składania jednoznacznych deklaracji. Wątpliwości mają Zieloni, a i w samej Platformie pojawiają się wątpliwości co do odbudowania pozycji kandydatki.

Zarządzone na 10. maja wybory prezydenckie się nie odbędą, wobec czego SN stwierdzi ich nieważność. Marszałek Sejmu ogłosi więc nowe wybory. W związku z rozpisaniem nowych wyborów pojawiają się spekulacje, czy Koalicja Obywatelska wymieni Małgorzatę Kidawę-Błońską na innego kandydata.

Sama wicemarszałek Sejmu zapewnia, że weźmie udział w wyborach pod warunkiem, iż będą one przeprowadzone zgodnie z prawem i w bezpiecznym dla Polaków terminie. Również politycy PO, którzy wcześniej zdawali się odcinać od jej kandydatury, podtrzymują dla niej swoje poparcie:

-„Podtrzymuję rekomendację dla marszałek Kidawy-Błońskiej” – powiedział lider partii, Borys Budka. W podobnym tonie wypowiada się również były przewodniczący Platformy, Grzegorz Schetyna.

Zapytany o kandydaturę Kidawy-Błońskiej lider Nowoczesnej, stwierdził w rozmowie z PAP:

-„Jesteśmy w Koalicji Obywatelskiej, kandydatką Koalicji Obywatelskiej, wskazaną przez wszystkie cztery partie jest Małgorzata Kidawa-Błońska, w tym zakresie się nic nie zmieniło”.

Poparcia dla tej kandydatury nie wycofuje też Inicjatywa Polska:

-„My swojej decyzji o poparciu dla Małgorzaty Kidawy-Błońskiej nie zmieniamy” – powiedziała Barbara Nowacka.

Na jasną deklarację jednak nie zdecydowała się współprzewodniczą Zielonych i posłanka KO Małgorzata Tracz. W odpowiedzi na pytanie PAP o poparcie dla kandydatury Kidawy-Błońskiej stwierdziła, że jak na razie trudno mówić o wyborach, bo nie wiadomo co się w ich kontekście wydarzy:

-„Nie wiadomo kiedy będą te wybory, czy będą dotychczasowi kandydaci, czy nowi, jest więc za wcześnie, by składać jakiekolwiek deklaracje” – stwierdziła.

W Zielonych poparcie dla kandydatury KO budziło od początku kampanii wyborczej najwięcej kontrowersji, a na początku roku partia chciała wystawić własnego kandydata.

Małgorzata Kidawa-Błońska dotychczas odnosi sromotną porażkę w walce o urząd prezydenta. Zajmując drugie miejsce w sondażach na początku kampanii, teraz okazuje być wśród kandydatów z najmniejszym poparciem.

-„To co się stało z poparciem dla pani marszałek to jest zbieg całego szeregu bardzo niesprzyjających okoliczności. Obawiam się jednak, czy będziemy w stanie odbudować jej pozycję, bo czas jest bardzo trudny, nie ma go za dużo, a z sympatią wyborców jest tak, że jak upatrzą sobie kogoś, bardzo trudno jest ich przekonać do innego kandydata” – mówi jeden z polityków Platformy Obywatelskiej.

kak/PAP, wPolityce.pl