Wicepremier Jarosław Gowin mówił na antenie Polsat News o ustaleniach wczorajszego spotkania liderów Zjednoczonej Prawicy. Choć szef Porozumienia podkreśla, że do 2023 roku nic nie zmienia się w koalicji, to przyznaje, że w następnych wyborach niekoniecznie chce startować razem z Prawem i Sprawiedliwością.

Wczoraj odbyło się spotkanie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z liderami partii koalicyjnych. Po spotkaniu szef Komitetu Wykonawczego PiS Krzysztof Sobolewski poinformował, że zarówno Jarosław Kaczyński, jak i Jarosław Gowin oraz Zbigniew Ziobro wyrazili wolę zawarcia porozumienia programowego na lata 2021-2023.

O wczorajszym spotkaniu i politycznych planach na przyszłość wicepremier Jarosław Gowin mówił dziś na antenie Polsat News. Podkreślił, że wszyscy liderzy Zjednoczonej Prawicy chcą utrzymać koalicję do końca kadencji. Gowin zaznaczył przy tym, że na wczorajszym spotkaniu nie skupiono się tyle na relacjach w Zjednoczonej Prawicy, ile na tym, co rząd ma zrobić do 2023 roku, aby udało się jak najszybciej wyjść z kryzysu wywołanego pandemią koronawirusa.

- „Nie będę ukrywał, że wiele kwestii pozostało do wyjaśnienia, te różnice nadal wymagają dyskusji, ale w najbliższym czasie, dosłownie w najbliższych kilku dniach, skoncentrujemy się na wypracowaniu programu dobrego rządzenia do 2023 r.”

- powiedział lider Porozumienia.

Pytany o wybory w 2023 roku wicepremier przyznał, że pojawił się pomysł utworzenia nowej centroprawicowej siły.

- „Obok PiS, obok Solidarnej Polski, którą wiele łączy z Konfederacją, może powstać trzecia lista, nie tyle PSL-Porozumienie, co lista Koalicja Polska, Konserwatyści z PO, Porozumienie, czyli taka centroprawica”

 - zdradził polityk.

Gość Polsat News mówił też o konsensusie, jaki osiągnięto wczoraj ws. wyborów na prezydenta Rzeszowa. W wyborach startują m.in. popierana przez PiS i rzeszowski region NSZZ Solidarność wojewoda podkarpacka Ewa Leniart i wspierany przez Tadeusza Ferenca wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł. Gowin potwierdził, że kandydat Zjednoczonej Prawicy, który przegra w I turze, w II turze poprze drugiego kandydata z tego obozu.

kak/PAP, polsatnews.pl