Studenci DSW, którym nie spodobał się pomysł rektora uczelni, argumentowali, że podejmując taką decyzję należy wziąć pod uwagę nie tylko dorobek naukowy Baumna, ale również jego stalinowską przeszłość. Na stronie uczelni możemy znaleźć notatkę ze spotkania rektora DSW ze studentami i absolwentami zainteresowanymi nadaniem tytułu honoris causa Baumanowi, które odbyło się 18 lipca.

Do spotkania doszło ze względu na kontrowersje, jakie pojawiły się po ogłoszeniu przez władze uczelni decyzji o przyznaniu wyróżnienia Baumanowi. „Profesor Bauman należy do tragicznego pokolenia, które zniewolone w młodości ideologią komunistyczną do dziś ponosi konsekwencje wydarzeń z przeszłości. Jest jednak wśród tych osób, którym udało się wyjść z tego kręgu. Takich osób jak profesor Bauman było więcej i również one – doświadczone przez historię – inspirowały demokratyczne przemiany w Polsce” - pisał na stronie DSW rektor Kwaśnica, zachęcając tym samym studentów i absolwentów do podjecia dyskusji na wywołujący emocje temat.

Marcin Wolniak skrytykował sposób komunikowania się uczelni ze swoimi subskrybentami na profilu DSW na portalu społecznościowym Facebook (chodzi o usuwanie wpisów godzących w dobre imię uczelni). Zauważył również, że ideowość profesora Baumana w czasach komunizmu jest czynnikiem obciążającym tego naukowca. Ponadto podkreślił, że Bauman nigdy nie odciął się od swojej przeszłości. Przypomniał również, że ideowość ta wyrażała się również w prześladowaniach żołnierzy AK. Z kolei Monika Moryc zauważyła, że profesor Bauman nie był gotów na prowadzenie otwartej dyskusji, która wyjaśniałaby jego motywacje, którymi się kierował w czasach komunizmu.

Prof. Robert Kwaśnica, rektor DSW wyjaśnił zebranym, że decyzja Senatu DSW została podjęta przy udziale reprezentantów wszystkich środowisk wchodzących w skład społeczności akademickiej uczelni. Przypomniał, że "profesor Bauman identyfikował się z założeniami komunizmu przed krytycznymi testami tej ideologii, jakimi były kolejno następujące po sobie w latach 50. i późniejsze wydarzenia odsłaniające totalitarny i zbrodniczy charakter tak zwanej dyktatury proletariatu". Podkreślił jednak, że profesor Bauman podchodził do założeń komunizmu w sposób ideowy, a nie koniunkturalny.

Dla zrozumienia motywów postępowania profesora Baumana niezbędna jest wiedza dotycząca zburzenia starego ładu i wprowadzenie nowego porządku – nie tylko polskiego, ale i europejskiego, który musiał odcisnąć na młodym człowieku (jakim był wówczas Zygmunt Bauman) bardzo silne piętno. Co więcej, ten nowy porządek miał prawo go zafascynować, ponieważ po raz pierwszy w dziejach ludzkości przedstawiona została koncepcja rozwoju społecznego – która, jak ją wtedy przedstawiono, ma podstawy naukowe i daje gwarancje realizacji odwiecznej tęsknoty ludzkości za społeczeństwem ludzi równych, sprawiedliwie rządzących i dostatnio żyjących” - czytamy w notatce ze spotkania.

Spotkanie zakończyło się podtrzymaniem stanowisk obu stron (rektora i protestujących studentów), co oznacza, że 24 października były funkcjonariusz KBW zostanie uhonorowany tytułem honoris causa.

MBW/Wpolityce.pl/Dsw/edu.pl