Tomasz Wandas, Fronda.pl: Co sądzi Pani o tym, co wydarzyło się podczas „Marszu Równości” w Białymstoku? Kto jest ofiarą, a kto sprawcą tego zamieszania? 

Dorota Kania, redaktor naczelny TV Republika: Nie pokuszę się o wskazanie winnych, gdyż w tej chwili jest na to za wcześnie. Dzisiaj mogę jedynie odesłać do komunikatów, które wysyła policja w tej sprawie. Pomijając kwestię „Marszu Równości”, który miał miejsce w Białymstoku, śmiało można powiedzieć o tym, co dzieje się w Polsce od pewnego czasu, właśnie z inicjatywy LGBT. 

To znaczy?

Od pewnego czasu w każdym większym w Polsce, są organizowane marsze środowisk LGBT. Jest to zaplanowana akcja, a ludzie biorący w nich udział jeżdżą od miasta do miasta (stąd w każdym mieście, w którym ma on miejsce można zobaczyć te same twarze) - proszę zwrócić uwagę, że nigdy nie zdarzyło się, by taki marsz został zorganizowany w dwóch miejscach jednocześnie.

Marsze dla Życia czy Orszak Trzech Króli to ogólnopolskie akcje, w których w tym samym czasie uczestniczą Polacy na terenie całego kraju. To jest ta różnica.  

Jaki ma cel ta zaplanowana akcja LGBT?

Celem akcji środowisk LGBT jest wywołanie społecznego poruszenia. Wiadome, że tego typu imprezy, znajdą oddźwięk w społeczeństwie, a im właśnie o to chodzi. W zasadzie cała ich idea, sprowadza się do tego, co powiedział do gejów, lesbijek itp. Janusz Palikot.

Mianowicie?

„Robić Marsze Równości non stop. I dać się pobić” - co oznacza nieustanne prowokowanie po to, by uzyskać odpowiednią reakcję. Absolutnie żadnych wątpliwości nie ma co do tego, że różne lewicowe grupy polityczne, będą tę sprawę podgrzewać, gdyż jest im to na rękę - to jest ich sposób na zdobywanie politycznego kapitału. 

Jak zatem powinniśmy się zachować, by z jednej strony nie dać się sprowokować, a z drugiej nie dopuścić do tego, żeby osiągnęli swoje cele?

Przede wszystkim trzeba zachować spokój, co czasem jest trudne, zwłaszcza, gdy emocje biorą górę, a media sprzyjające „totalnej opozycji” podgrzewają atmosferę. Warto przypomnieć, że dwa tygodnie przed marszem równości w Białymstoku, Gazeta Wyborcza sugerowała wywołanie zamieszek, by walka o prawa osób LGBT była skuteczniejsza. 

Skądś muszą pochodzić inspiracje…

Proszę zwrócić uwagę jak zachowują się ludzie środowiska LGBT, gdy odbywają się pokojowe marsze inspirowane przez wierzących. Wyśmiewają oni różańce, profanują wizerunek Matki Bożej, a katolicy w odpowiedzi na to jeszcze gorliwiej modlą się o wyzwolenie uwikłanych w chorą ideologię LGBT ludzi. Osoby, które pokojowo pokazują swoją niezgodę, nawet mówiąc, że modlą się za te osoby, które idą w marszu LGBT są narażone na kpiny i medialne ataki ze strony tych, którzy popierają Marsze Równości. 

Zdaje się, że tolerancja względem osób homoseksualnych w Polsce rośnie. Czy środowiskom LGBT coraz łatwiej będzie żądać spełniania i innych życzeń, które mają? Jeśli tak jest, to jakie będzie miało to konsekwencje?

Moim zdaniem tolerancja, o której pan mówi była zawsze, nie jest tak, że nagle coś się zmieniło. Polska od wielu lat była krajem tolerancyjnym i tak samo jest teraz. Wiele osób homoseksualnych wcale nie popiera tego co robi LGBT, wiedzą oni, że afiszowanie się ze swoją seksualnością budzi niesmak. Co więcej, okazuje się, że są przeciwni profanacji i temu w jaki sposób odnoszą się do religii katolickiej osoby ze środowiska LGBT. 

Pewnym środowiskom bardzo zależy na rozpętaniu wojny kulturowej, ma ona im posłużyć do marszu przez instytucje po to, żeby później opanować całe społeczeństwo. W Polsce jak narazie wydaje się to niemożliwe, zbyt silna jest pozycja Kościoła katolickiego, zbyt silne są wartości w naszym społeczeństwie.  Dlatego mamy do czynienia z tak silnym atakiem na Kościół oraz na wartości.

Jak się temu przeciwstawić? 

Przede wszystkim nie może być zgody na chore zachowania środowisk LGBT, nie może być zgody na to, by bez zgody rodziców wchodzili oni do polskich szkół. Nie możemy pozwolić na deprawowanie naszych dzieci. Moim zdaniem, jeśli mądrze będziemy prowadzić, wychowywać nasze dzieci, to zalew ideologii LGBT nam nie grozi. 

 

Dziękuję za rozmowę.