Kandydatka Koalicji Obywatelskiej Małgorzata Kidawa-Błońska ośmieszyła się wczoraj na antenie telewizji TVN. Mówiąc o wizycie Komisji Weneckiej w Polsce, która według polityków Prawa i Sprawiedliwości przybyła nieoficjalnie, bo na zaproszenie marszałka Senatu, który nie ma takich uprawnień, Kidawa-Błońska stwierdziła:
„Jak wizyta Komisji Weneckiej może być nielegalna? To jest ciało unijne, a my jesteśmy członkiem UE”.
Problem jednak w tym, że Komisja Wenecka jest organem doradczym Rady Europy, nie Unii Europejskiej. Zajmuje się zaś prawem konstytucyjnym.
Formalna nazwa Komisji Weneckiej to Europejska Komisja na rzecz Demokracji przez Prawo. W jej pracach uczestniczą również państwa, które nie tylko nie należą do UE, ale nawet nie leżą w Europie.
Słowa Kidawy-Błońskiej są szeroko komentowane przez internautów, na przykład w ten sposób:
„Ojej no naprawdę. Wielkie rzeczy. No trudno. nie było promptera pod ręką. Kidawa ma tylko gadać. Nie ważne co”.
Ojej no naprawdę. Wielkie rzeczy. No trudno. nie było promptera pod ręką. Kidawa ma tylko gadać. Nie ważne co
— Czesław Maniek 'Murzyn' W. ( bo RODO) 🇵🇱💯 (@Kocham__Polske) January 16, 2020
...a w tej Unii:
— Astonhedge ⰀⰔⰕⰑⰐⰢⰅⰌ (@astonhedge) January 16, 2020
Albania
Algieria
Armenia
Azerbejdżan
Bośnia i Hercegowina
Brazylia
Chile
Czarnogóra
Gruzja
Izrael
Kazachstan
Kirgistan
Korea Południowa
Macedonia
Maroko
Meksyk
Mołdawia
Peru
Rosja
Serbia
Stany Zjednoczone
Tunezja
Turcja
Ukraina#Kidawa2020 pic.twitter.com/x2uyE4RFVe
dam/TVP.Info,TVN