W przemówieniu na zakończenie Drogi Krzyżowej (Via Crucis) papież powiedział zwracając się do Jezusa: - W Tobie sprzedanym i ukrzyżowanym widzimy nasze zwyczajne zdrady i codzienną niewierność, w Twoim oszpeconym obliczu widzimy brutalność naszych grzechów, okrucieństwo naszego serca i czynów". Franciszek podkreślił dramat wszystkich ludzi porzuconych przez społeczeństwo, mieszkających na ulicach, padających ofiarami niechęci i obojętności.

Przypomniał również o "braciach prześladowanych, ścinanych i krzyżowanych za wiarę na naszych oczach i często przy naszym milczeniu". Franciszek mówił do wiernych: - Nie możemy ustawać w prośbie o przebaczenie i w wierze w miłosierdzie Chrystusa.

Emerytowany biskup włoskiego miasta Novara Renato Corti, napisał na prośbę Franciszka rozważania towarzyszące nabożeństwu z udziałem tysięcy ludzi.

Tematy poruszane w tegorocznych rozważaniach to, poza prześladowaniami chrześcijan na świecie, nadużycia popełniane wobec dzieci, kara śmierci i wizja ubogiego Kościoła dla ubogich.

Podczas 14 stacji  krzyż nieśli m.in Syryjczycy i Irakijczycy, co stanowiło nawiązanie do trwających w ich krajach konfliktów i prześladowań chrześcijan na terenach samozwańczego kalifatu Państwa Islamskiego. Poza tym krzyż trzymali Egipcjanie, Chińczycy, mieszkańcy Ziemi Świętej oraz włoskie rodziny, wśród nich jedna z sześciorgiem dzieci.

„Nie wstydzą się Twojego krzyża. Są dla nas godnymi podziwu przykładami do naśladowania” - napisał bp Corti. Przywołał postać pakistańskiego ministra do spraw mniejszości, chrześcijanina Shahbaza Bhattiego, zamordowanego w 2011 roku przez talibów. Obecnie podejmowane są starania o beatyfikację polityka, który mówił o potrzebie „służenia chrześcijanom, potrzebującym i prześladowanym, żyjącym w muzułmańskim kraju”.
W Koloseum odczytano modlitwę o wsparcie dla prześladowanych i o to, by na świecie respektowano podstawowe prawo do wolności religijnej.

Rozważania poruszały również kwestię rodzinnych dramatów oraz cierpienia matek, ojców, dzieci i dziadków. Refleksjom tym towarzyszyła modlitwa w intencji październikowego synodu biskupów na temat rodziny, by  „łaska i wierność spotkały się z sobą.”

Podkreślono także szczególne miejsce i rolę kobiet oraz "geniusz kobiecy", który wspiera wspólnoty chrześcijańskie.

Stacji X, „Jezus z szat obnażony”, towarzyszyły uwagi na temat upokorzenia i gwałcenia godności człowieka, a także nadużyć seksualnych wobec dzieci.

„Miłość, przez którą strzeżesz każdego stworzenia, skłania nas do myślenia o strasznych sytuacjach: o handlu ludźmi, o losie, jaki znoszą dzieci-żołnierze, o pracy stającej się niewolnictwem, o dzieciach i młodzieży okradzionych z samych siebie, zranionych w swej intymności, barbarzyńsko sprofanowanych” - napisał włoski biskup, odnosząc się między innymi do skandalu pedofilii. Dodał następnie: „Pobudzasz nas, byśmy pokornie prosili o przebaczenie tych, którzy znoszą te zniewagi, i modlili się, aby w końcu obudziły się sumienia tych, którzy przesłonili niebo w życiu ludzi. Przed Tobą, Jezu, ponawiamy postanowienie, by zło dobrem zwyciężać”.

Na zakończenie rozważań, przypomniano kim są chrześcijanie:

„Jesteśmy wezwani, by być Kościołem miłosierdzia. W Tobie – ubogim z wyboru – Kościół jest wezwany, by być ubogim i przyjacielem ubogich. Kiedy kontemplujemy Twoje oblicze, to nasze nie może się różnić od Twojego”

KZ/Tvn24.pl