„Nigdy nie zgodzę się na takie działania ustawodawcze, które będą prowadziły do niszczenia tradycyjnej rodziny. Nie ma na to zgody!” - przekonywał dziś Andrzej Duda na konwencji w Kielcach. Zapewnił, że nigdy nie podpisze „lewackiej konwencji” Rady Europejskie.

Duda wyjaśnił, że stanie jako prezydent na straży „interesów polskiego społeczeństwa i polskiego państwa”. „Jako prezydent będę stał na straży tradycyjnych wartości, możecie być państwo tego pewni, moi przeciwnicy polityczni również. Nigdy nie zgodzę się na takie działania ustawodawcze, które będą prowadziły do deprecjonowania, do niszczenia tradycyjnej rodziny. Nie ma na to zgody. Też mam rodzinę, jestem ojcem i mężem, i nie mam zamiaru wyrzekać się tych wartości i będę bronił tych wartości, bo uważam, że na nich była budowana potęga państwa polskiego od tysiąca lat. Na tradycyjnych wartościach, na których opiera się nasza kultura, na wartościach chrześcijańskich” – kontynuował Duda.

Kandydat na prezydenta wyjaśnił też, dlaczego nigdy nie zgodzi się na ratyfikację Konwencji antyprzemocowej. „O ile jestem zwolennikiem ochrony każdego, kto cierpi na skutek przemocy, to nie pozwolę, żeby jednocześnie w ten sposób, kuchennymi drzwiami, były przemycane elementy czysto ideologiczne, obce czy wręcz wrogie naszej tradycji i kulturze” – mówił Duda.

„Tam [w konwencji] jest wprost powiedziane, że stereotypy wynikające z tradycji, wiary i kultury mają być proszę państwa zwalczane. Ja się na to nie zgadzam. To, że jestem ojcem i mężem, że ja wychowuję moją córkę (jeszcze cały czas, chociaż ma 20 lat) w tradycji, w atmosferze patriotycznej – to jest dla mnie wielka wartość, nie stereotyp. Nie życzę sobie takich rozwiązań w polskim systemie prawnym i myślę, że tak samo myśli większość Polaków „ – przekonywał dalej kandydat PiS na prezydenta.

„Jej zadaniem, co nie jest tylko moim przekonaniem, ale większości ludzi, jest podcinanie korzeni tradycyjnych społeczeństw - takich jak nasze, które wyrosły na tradycjach chrześcijańskich - by stworzyć nowego człowieka. Ja się na takie eksperymenty nie zgadzam i dlatego tej konwencji, jeżeli zostanę prezydentem RP, nie ratyfikuję.Dlatego też apelowałem do prezydenta Komorowskiego, by tej konwencji nie ratyfikował” – wyjaśnił Duda.

kad/niezalezna.pl