Kilkunastu aktywistów przekonujących, że walczą o przyszłość planety, zablokowało skrzyżowanie Emilii Plater i Al. Jerozolimskich w Warszawie. Policja próbuje udrożnić zablokowany przez nich ruch. Wobec aktywistów kierowane są wnioski o ukaranie.

Grupa ekoaktywistów ustawiła się nieopodal Dworca Centralnego, prezentując baner z napisem „Klimatyczny stan wyjątkowy” i „Planeta Ziemia Umiera”. Na miejscu natychmiast pojawiła się policja, która podejmuje działania wobec nielegalnego zgromadzenia.

- „W związku z protestem środowisk ekologicznych zostały zablokowane Al. Jerozolimskie od Ronda Dmowskiego do ul. Emilii Plater. Kierowcy muszą liczyć się z utrudnieniami. Policjanci prowadzą czynności zmierzające do udrożnienia ruchu. Kierowane będą wnioski o ukaranie”

- przekazali stołeczni funkcjonariusze za pośrednictwem Twittera.

Wczoraj aktywistka ekologiczna przykleiła sobie dłoń do drzwi jednego z budynków sejmowych. Zablokowano wejście do Kancelarii Sejmu.

- „Nie zgadzamy się na bezczynność posłów i posłanek wobec katastrofy klimatycznej. Nie zgadzamy się na ignorowanie naszych żądań, w tym organizacji panelu obywatelskiego w sprawie powstrzymania katastrofy klimatycznej’

- przekazali przedstawiciele odpowiedzialnej za zorganizowanie protestu grupy Extinction Rebellion Polska.

kak/PAP, Twitter, wPolityce.pl