Zdaniem naukowców z Instytutu Roberta Kocha w Niemczech zakażenie koronawirusem najczęściej ma miejsce w najbliższym otoczeniu. Badania ekspertów przeprowadzone zostały na próbie niemal 55 tys. osób zakażonych koronawirusem w Niemczech.

Okazuje się, że zakażona osoba przekazuje infekcję w kręgu rodzinnym średnio 3,2 innym osobom. Najwięcej zakażeń ma zaś miejsce w domach starców i domach opieki.

Niemal żadnej roli nie odgrywają tu z kolei szkoły. Stwierdzono tam do tej pory tylko 31 przypadków przenoszenia się koronawirusa, co obejmuje łązcznie 150 zakażeń. Warto jednak podkreślić tu, że wiele szkół przez większą część pandemii było zamkniętych. Dane zaś odnoszą się do sytuacji sprzed 11 sierpnia i mogą ulec zmianie po wznowieniu zajęć w szkołach.

Wylęgarniami koronawirusa wbrew obawom nie okazało się też restauracje, hotele czy biura. Autorzy opracowania podkreślają:

Obok pojedynczych, spektakularnych przypadków masowego zarażenia się koronawirusem w jednym miejscu, do infekcji dochodzi najczęściej w kręgu rodzinnym i w gospodarstwach domowych. Osoby tam zarażone przekazują wirusa stosunkowo niewielu innym osobom, ale samych wirusów jest w sumie wiele i dlatego są one groźne”.

dam/Deutsche Welle,Interia.pl