„Jesteśmy blisko lockdownu, to nie ulega wątpliwości dla nikogo, ale pytanie, jak ten lockdown określimy, bo on zawiera bardzo dużo różnych wariantów” – stwierdził prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych dr Michał Sutkowski.
Jego zdaniem, jako społeczeństwo „przespaliśmy kilka miesięcy” i „lekceważyliśmy wirusa”. Ocenił, że ustabilizowanie się dziennej liczby zakażeń na poziomie 25 tys. jest bardzo złe, a jeszcze gorszy jest wysoki odsetek zgonów.
Najbardziej niepokojąca zdaniem eksperta jest wydolność służby zdrowia, na której według niego niektórym osobom zwyczajnie nie zależy.
„[…] Bardzo wiele nie zrobiliśmy, żeby nauczyć się wyższej kultury epidemicznej”
- mówił lekarz.
Konieczne jest jego zdaniem podniesienie kultury epidemicznej na wyższy poziom – zarówno w kwestii edukacji, jak i rygorystycznego przestrzegania zasad, jakie wprowadzono w związku z epidemią. „Jest do tego dobra atmosfera, tylko trzeba zewrzeć szyki” – powiedział.
dam/PAP,Fronda.pl