- Jeśli Donald Tusk mówi, że się nie zawsze udawało, to ja mogę to tylko potwierdzić. - mówiła premier Ewa Kopacz w Radiu Zet.

– Zapraszałam do tej rozmowy również Beatę Szydło, ale też Jarosława Kaczyńskiego. Niestety mieli inne plany – tym stwierdzeniem Monika Olejnik zaczęła rozmowę w Radiu Zet z szefową rządu Ewą Kopacz.

Ewa Kopacz odpowiedziała na zadane przez telefon pytanie Barbary Nowackiej, dlaczego wyborcy są znużeni PO.

- Przyznaję, że przejęcie stanowiska prezesa Rady Ministrów… Próba nadgonienia tego czasu, bo przyznaję, że w pewnych obszarach nie byliśmy zbyt efektywni… To nie był łatwy czas. Jeśli Donald Tusk mówi, że się nie zawsze udawało, to ja mogę to tylko potwierdzić. Jeśli ludzie chcą zmiany, a wierzę, że Polacy są rozsądni, to chcą zmiany na lepsze, nie na gorsze (…) Donald Tusk na pewno dobrze życzy Polsce i Polakom, dobrze życzy mi i rządowi - mówiła szefowa rządu.

- Miałam okazję kilka razy spotykać się z moimi kolegami… Właśnie wtedy moi koledzy z Rady Europejskiej, ze wszystkich krajów europejskich, kiedy przychodzą i gratulują mi postawy na Radach Europejskich, kiedy kibicują i mówią: niech Platforma Obywatelska wygra te wybory, dlatego, że my odnotowujemy ten wielki skok cywilizacyjny, ale też gospodarczy skok, który dokonał się w ciągu 8 lat… To Donald Tusk, stojąc obok, przysłuchując się tym rozmowom, mówi: „tak, też to widzę, bardzo mocno wspieram ten rząd - dodała.

Kopacz odpowiadała także na pytanie Barbary Nowackiej czy jest za utrzymaniem fiansowania przez państwo lekcji religii w szkołach.

- Jestem za utrzymaniem status quo. Każdy z Polaków powinien mieć prawo decydowania, czy chce by dziecko wysyłać na religię a obowiązkiem państwa jest zapewnienie finansowania dla tego.- mówiła.

Na pytanie Moniki Olejnik, czy w razie porażki PO w wyborach zrezygnuje z przywództwa.

„To się okaże 25.10. Po 25 przeanalizujemy kampanię, cały rok i podejmiemy decyzję. Poddam się weryfikacji, a do 25 będę pokornie prosić Polaków o szansę dla PO” - odpowiedziała premier Kopacz.

Szefowa rządu odniosła się także do Ryszarda Petru, Barbary Nowackiej i Ludwika Dorna na liście PO.

- Bardzo sympatyczne nowe twarze w polityce. Pani Nowacka bardzo sympatyczna nowa twarz i to kobieta, co mnie cieszy. Ale kto jest za nią. Podobnie pan Petru, sympatyczna nowa twarz, ale co wiemy o jego zapleczu? - mówiła.

- Ludwik Dorn jest entuzjastą programu PO. Okazał skruchę, jak pan Piecha, który kiedyś dokonywał aborcji, a teraz jest jej przeciwnikiem. - podsumowała.

Tg/300polityka.pl