Rosyjski Gazprom po raz kolejny zrezygnował z przesyłania gazu na zachód gazociągiem Jamał-Europa, biegnącym przez Polskę, oraz magistralami ukraińskimi.

W czasie odbywających się dzisiaj aukcji wystawione zostały przepustowości polskiego odcinka gazociągu Jamał-Europa w liczbie 89,1 mln metrów sześciennych gazu na dobę. Oferta nie została jednak zaakceptowana.

Wcześniej Gazprom całkowicie zrezygnował z rezerwacji polskiego odcinka gazociągu na grudzień. W stycznie zarezerwował zaś jedynie 19,2 z dostępnych 89,1 mln metrów sześciennych.

Jak poinformował węgierski serwis RBP, Gazprom zrezygnował także z rezerwacji dodatkowej przepustowości ukraińskiej sieci gazociągów, która jest jednak znacznie mniejsza niż polski odcinek Jamał-Europa i wynosi 9,8 mln metrów sześciennych na dobę.

Oznacza to zaś, że Unia może pozyskać rosyjski gaz jedynie za pośrednictwem biegnącego po dnie Bałtyku gazociągu północnego. Łączy on bezpośrednio Rosję i Niemcy.

Z kolei gazociąg Nord Stream 2 nadal czeka na zezwolenie na użytkowanie. - My, jako nowy rząd niemiecki, jasno stwierdziliśmy w umowie koalicyjnej, że projekty energetyczne muszą być zgodne z prawem niemieckim i europejskim - powiedziała dzisiaj na ten temat nowa szefowa niemieckiego MSZ w trakcie swojej wizyty na Ukrainie. Baerbock wskazała także, że Nord Stream 2 nie jest w pełni zgodny z prawem UE, stąd też certyfikacja została zawieszona.

Nie byłoby jednak rozsądne traktowanie słów Baerbock jako jedynego stanowiska nowego niemieckiego rządu. Wiadomo, że wewnątrz rządzącej w Niemczech koalicji wystepują spory, w których centrum jest właśnie gazociąg Nord Stream 2.

Zwycięscy w wyborach socjaldemokraci (SDP) nawołują do odblokowania gazociągu oraz nietraktowania go jako kwestii politycznej. Z kolei Zieloni, z którym ramienia na kanclerza kandydowała właśnie Baerbock, od początku sprzeciwiali się gazociągowi.

Odmowa certyfikacji Nord Stream 2 nie jest na rękę Rosji, która usilnie stara się pokazać Zachodowi, że bez odblokowania gazociągu Europa zamarznie. Strategią Gazpromu jest ponadto doprowadzanie do zawierania długoterminowych kontraktów przez kraje europejskie.

jkg/rp