W dniu wczorajszym w Gdańsku został przegłosowany nowy plan zagospodarowania części pasa nadmorskiego, w wyniku którego może dość do wycinki nawet kilkuset drzew. Jak pisze portal Onet.pl: - Magistrat zbija argumenty, ale można odnieść wrażenie, że jest w defensywie.

"Gdańszczanki i gdańszczanie, pojawiło się wiele nieprawdziwych informacji dotyczących ważnego terenu w Brzeźnie położonego między ulicami Hallera i Jantarowa. Dziś głosują radni, a poniżej obalamy fakenewsy i przedstawiamy fakty" – czytamy we wpisie prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz na Facebooku.

W Gdańsku Brzeźnie, w części pasa nadmorskiego, na obszarze między ulicami Hallera i Jantarową znajduje się kilka hektarów terenów leśnych. Dla tego terenu większość radnych z Koalicji Obywatelskiej i Wszystko dla Gdańska, przegłosowała w dniu wczorajszym miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego.

Jak informuje Onet, wycince sprzeciwiają się lokalni społecznicy oraz lokalni politycy PiS. -Są najbardziej głośni w swoim sprzeciwie przeciwko zmianom w pasie nadmorskim – pisze Onet. - Mówią o tym otwarcie, podają sporo argumentów, zbierają podpisy i angażują mieszkańców.

- Miasto i radni wyliczają szereg argumentów "na tak" – czytamy dalej,

Ratusz Gdańska musi się z tego tłumaczyć, ponieważ – jak się okazuje działania polityków PiS oraz lokalnych działaczy społecznych są dosyć skuteczne, a „wielu gdańszczan nie chce słuchać tutaj skomplikowanych wyjaśnień i prawniczej nowomowy”.

Mieszkańcy nie zgadzają się na zabudowę zielonych terenów w pasie nadmorskim. Widzą też duże niekonsekwencje w tym co mówią władze Gdańska, deklarując rzekomą chęć ochrony przyrody, a jednak próbując doprowadzić do wycinki nawet kilkuset drzew w tak malowniczym terenie, gdzie można oddychać świeżym nadmorskim powietrzem, w którym mieszają się zapachy lasu i morza.

mp/onet.pl/facebook