Luiza Dołęgowska, Fronda.pl: Czy uważa Pan, że spotkanie premiera Mateusza Morawieckiego z klubami i kołami parlamentarnymi, a szczególnie z opozycją to był doby pomysł?

Poseł Janusz Szewczak, wiceprzewodniczący Komisji Finansów Publicznych: Pan premier wyciągnął rękę w stronę przeprowadzenia pewnej debaty merytorycznej, a nie szkalowania, pomawiania i grożenia, jak to dotychczas robi opozycja.

Czy ta próba porozumienia odniosła efekt, wyciszyła emocje opozycji i nazywanie każdego odmiennego poglądu niż ich własny ,,mową nienawiści''?

Nie wytrzymali nawet kilku dni. PO znów pomawia, szkaluje i obraża, co mieliśmy okazję zauważyć na ich sobotniej konwencji. Pojawia się w związku z tym pytanie, czy po tym krótkim epizodzie Koalicjia Obywatelskiej i PO wracają w utarte tory? Byłem w tej sprawie od początku sceptyczny bo uważam, że wyciąganie ręki do głodnego krokodyla może się tylko źle skończyć. Tym bardziej, że ta opozycja totalna nie posiada żadnego przesłania merytorycznego ani żadnych atutów programowych, czego najlepszym dowodem jest zachowanie i postawa byłego ministra finansów J.-V. Rostowskiego przed komisją śledczą ds. wyłudzeń VAT-u. Tacy właśnie ludzie nie są w stanie niczego sensownego Polakom zaproponować , poza eskalowaniem wrogości i złych emocji.

Dla nich to, co rząd PiS-u przyniósł i co zaproponował społeczeństwu w ostatnich 3 latach, i co wprowadził w życie nie jest ważne, ani nie jest do zaakceptowania, sami natomiast nie mają Polakom nic mądrego i korzystnego do zaproponowania poza straszeniem rządu, pomawianiem, kompletnie nieuczciwym i nieprawdziwym podejściem do rzeczywistości.

Można odnieść wrażenie, że zbrodnia w Gdańsku stała się katalizatorem dla jeszcze silniejszych ataków na PiS.

Obawiam się, że tak, bo posługiwanie się fake newsami i posądzanie o kierowanie się złymi intencjami prowokuje dalsze działania, czyli wzmaga eskalowanie złych emocji. Tę tragiczną zbrodnię próbowano zamienić w polityczny manifest opozycji i stworzono już pewnego rodzaju program polityczny i wyborczy, zapomniano o powadze i odpowiedzialności za słowa.

Platforma Obywatelska doszła jednak do wniosku, że lansowanie się na tej bandyckiej zbrodni nie przynosi spodziewanych rezultatów. Oni będą szukać każdego kolejnego tematu zastępczego -proszę popatrzeć, że właściwie wokół każdej najdrobniejszej i najgłupszej sprawy czyniono nieustanny hejt i skrajnie nieuczciwy atak: od kornika poprzez dzika, od smogu do aborcji, od Sasa do lasa.

Opinie polityków i mediów opozycyjnych na temat prezydenta Gdańska były za jego życia często bardzo krytyczne, ale ta narracja po jego śmierci zmieniła się natychmiast i każdemu, kto o tym przypominał przyklejano od razu etykietkę nienawistnika.

Na pewno nieuczciwe i niezgodne z faktami było czynienie z prezydenta Gdańska wzoru samorządowca, prawie Świętego Franciszka i ikony sprawiedliwości, uczciwości czy transparentności. Po prostu zakrawa to na kompletny absurd i na kpinę z inteligencji, i z pamięci wielu Polaków. Nic nie ujmując z dramatu tej śmierci i szacunku dla cierpienia rodziny, ale właśnie to ten sztandar mowy nienawiści totalna opozycja z PO na czele niesie przed sobą w czasie swojego postępowania i działania, od lat. Tu warto wspomnieć jak w ,,wyciszaniu mowy nienawiści’’ uczestniczyła przedstawicielka Nowoczesnej, poseł Monika Rosa, która dała wulgarny pokaz takiej właśnie mowy w stosunku do radnego PiS, Wojciecha Kałuży. Cała nienawiść była skierowana przeciwko niemu i jego rodzinie. Uczestnikiem tej nagonki był też, jak pamiętam, poseł PO, Borys Budka, który uwielbia moralizować i pouczać innych.

Czy uważa Pan, że są potrzebne zmiany w prawie w związku z zabójstwem prezydenta Adamowicza w czasie finału WOŚP?

Zawsze warto poszukiwać jakichś bardziej precyzyjnych zapisów prawnych, które by tak wielkie zagrożenia usuwały, ale nigdy też nie jest tak, żeby najbardziej nawet rygorystyczne przepisy dawały pełną gwarancję wyeliminowania jakiegokolwiek zamachu czy zbrodni. Powinny być wyciągnięte daleko idące wnioski w zakresie zmian ochrony osób publicznych i bezpieczeństwa imprez masowych, zwłaszcza, że ludzi z psychicznymi zaburzeniami nie ubywa, a zdecydowanie przybywa.

Chcę zwrócić uwagę na jeszcze jedną, bardzo ważną rzecz: chodzi o źle wypełnianą w ostatnim okresie misję wymiaru sprawiedliwości. Są to masowe wręcz próby działania części kasty sędziowskiej na złość rządowi. Mam tu na myśli łagodzenie wyroków dla szczególnie niebezpiecznych hochsztaplerów i malwersantów czy też okrutnych zbrodniarzy.

Od dawna twierdziłem, że bezkarność tylko rozzuchwala złoczyńców, tam gdzie nie ma kary, tam nie ma miary, również dla pomówień, szkalowania i agresji. Przypomnijmy, że przecież Platforma Obywatelska takich swoich ludzi chroniła do upadłego. Mamy choćby przykład posła PO Stanisława Gawłowskiego, Józefa Piniora i inne wielkie akcje, jakie organizowano w obronie tego typu osób domagając się ich bezkarności, zaś przypadek Beaty Sawickiej – posłanki PO, bardzo ciąży do dziś na polskim wymiarze sprawiedliwości.

Często pada określenie, że Gdańsk był ,,małą Sycylią’’. Zgodzi się Pan z taką opinią?

Ta opinia o Gdańsku ma swoje przyczyny. Nadal jest wiele niewyjaśnionych aspektów sprawy Amber Gold czy OLT Express i są tam także kwestie związane z wieloma podejrzanymi prywatyzacjami czy rynkiem deweloperskim. Jesteśmy świadkami szczególnie nienawistnego hejtu, dokonywanego przez totalną opozycję, zwłaszcza przez PO na telewizję publiczną, na dziennikarzy, co jest haniebne i absurdalne. Przecież tam pracują normalni, młodzi ludzie, którzy chcą dobrze wykonywać swoje obowiązki. Platforma i cała totalna opozycja zachowuje się tak, jakby nie istniał w Polsce TVN, TOK FM czy GW.

Jak Pan ocenia zachowanie opozycji po spotkaniu z premierem Morawieckim?

Niestety, tego się obawiałem – że jest to jedynie chwilowa przerwa w tym szaleństwie szerzenia skrajnie złych emocji, czego dowodem jest choćby wypowiedź byłej premier Ewy Kopacz ,,czuć was naftaliną'', czy poseł Kluzik-Rostkowskiej, która życzyła smażenia się w piekle minister Annie Zalewskiej. Podsumowałbym to tak: jeśli się nie ma nic mądrego do powiedzenia - lepiej milczeć.

Dziękuję za rozmowę