- Celem Łukaszenki jest doprowadzenie do tego, aby na granicy z Polską pojawiły się ofiary śmiertelne - powiedział na antenie Polskiego Radia 24 gen. Roman Polko, były wiceszef Biura Bezpieczeństwa Narodowego i były dowódca jednostki specjalnej grom GROM.

W piątek Sejm przyjął ustawę o budowie muru na granicy z Białorusią, odrzucając niektóre poprawki senackie do tej noweli, w tym kuriozalną dotyczącą cyklicznych sprawozdań z przebiegu inwestycji. Uwzględnionych zostało natomiast pięć poprawek redakcyjnych Senatu. Ustawa W najbliższym czasie trafi do podpisu Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Dudy.

- W tej chwili nie mamy innego wyjścia - zarówno my, jak i Litwini - wobec tego, co się dzieje musimy postawić zaporę, ponieważ niekontrolowany przepływ różnych ludzi na terytorium Polski zagraża naszemu bezpieczeństwu – stwierdził gen. Polko odnosząc się do konieczności budowy takiego umocnienia na granicy polsko-białoruskkiej.

Jak wyjaśnił generał Polko, Łukaszenka na zlecenie Putina realizuje strategię związaną ze wzmacnianiem obecnego kryzysu migracyjnego. Ta sytuacja – podkreślił - ma z założenia destabilizować Polskę, Europę oraz podważać wiarygodność naszego kraju.

Rozmówca PR 24 stwierdził także, że prezydent Białorusi w sposób cyniczny wykorzystuje brak jedności wśród polskiej klasy politycznej oraz stale wprowadza wojnę emocjonalną. Opozycje bezrozumnie stale bojkotuje działania rządu zmierzające do zapewnienia bezpieczeństwa obywatelki i stabilności w naszym kraju.

- Na Litwie, przez to, że wszystkie opcje polityczne mówią jednym głosem to widać, że ta strategia ponosiła druzgocącą klęskę i tam Łukaszenka odpuścił. Uderza teraz w kierunku polskim – powiedział generał.

Jak dodał były wiceszefa BBN, kryzys migracyjny powinien był rozwiązywany się nie na granicy, ale "należy pomagać w krajach pochodzenia migrantów, ponieważ ci ludzie kulturowo są nam obcy". Imigranci budują w Europie społeczeństwa równoległe i nie integrują się – podkreślił gen. Polko.


mp/polskie radio 24