Według informacji upublicznionych przez TVP Info, administrator strony "Sok z buraka" Mariusz Kozak-Zagozda miał regularnie prosić o wsparcie finansowe Romana Giertycha. Giertych, zgodnie z informacjami TVP Info, miał zaś takiej pomocy udzielać. Teraz do sprawy odniósł się sam mecenas. Oświadczenie wydało także TVP Info.

- Szaleństwo, bezmyślność, pogarda dla umierających ludzi oraz całkowite bezprawie działań rządowych oraz ich akolitów nie przestają mnie zadziwiać - tak rozpoczął swoje oświadczenie na facebooku Giertych.

Następnie przyznał zaś, że Kozaka-Zagozdę poznał gdy ten zwrócił się do Giertycha o pomoc, "gdyż Policja i prokuratura robiła mu sprawę o wielokrotne zniesławianie polityków partii rządzącej".

Giertych zgodził się pomóc, ponieważ "jest mecenasem i broni ludzi przed sądem". Stacja TVP Info w swoim oświadczeniu wskazała jednak przy tym, że Giertych nie umówił się na reprezentację prawną Kozaka-Zagozdy, tylko stwierdził "Dałbym to na Facebooka, a ja spróbuję wywołać interpelację".

- Rozmowy nagrano nielegalnie. Ani ja ani pan Kozak nie wiemy jak. Prawdopodobnie zostały one nagrane przez służby specjalne naszego państwa - w ten sposób skomentował swoje rozmowy z Kozakiem-Zagozdą, które zostały upublicznione przez TVP Info.

Sama stacja TVP Info wytknęła przy tym Giertychowi, że upublicznione nie zostały nagrania, a jedynie zapis korespondencji.

Nie odniósł się jednak w żaden sposób do tego, czy faktycznie wspierał finansowo stronę Sok z buraka.

jkg/facebook