W związku z pandemią koronawirusa na świecie i w Polsce, zarówno firmy jak i instytucje kulturalne przechodzą zwiększający się kryzys. Tę sytuację postanowiła wykorzystać jako kolejny atak na rząd Małgorzata Kidawa-Błońska zarzucając rządzącym, że nie robią nic aby wpierać i ratować instytucje oraz ludzi kultury w Polsce.

Na jej zarzuty odpowiedział szef Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego Piotr Gliński.

Powiedział:

– Pani poseł, mówię do marszałek Kidawy-Błońskiej, nie wiem z jakiego powodu pani mówi, że tarcza nie dotyczy ludzi kultury i sytuacji polskiej kultury. Od kilku tygodni dzień w dzień informujemy na stronach ministerstwa, można także to przeczytać, w moich wypowiedziach, wypowiedziach bardzo wielu ludzi, co robimy dla ludzi kultury. Pani wyszła tutaj na mównicę i powiedziała, że nic nie zrobiliśmy i tarcza nie obejmuje ludzi kultury. To ja pani w takim razie powiem tylko kilka faktów. Ludzie kultury działają w ramach działalności gospodarczej. Obie tarcze bardzo wiele przedstawiają rozwiązań dla przedsiębiorców w obszarze kultury. Ludzie kultury bardzo często działają w oparciu o jednoosobową działalność gospodarczą, albo też w oparciu o umowy cywilno-prawne. Tarcza przecież przedstawia konkretne fakty, liczby, pieniądze. I w związku z tym polskie państwo wspomaga kulturę w tej kwestii. Wie pani doskonale, że już od poniedziałku działa nowy program ministra kultury, który został powołany dzięki tarczy antykryzysowej, który dotyczy kultury w sieci i ten program działa, ludzie aplikują, ludzie będą mogli realizować swoje działania w kulturze, dotyczące kultury w sieci – stwierdził Piotr Gliński w Sejmie.

Wicepremier zaznaczył również:

– Jest zapowiadany następny program, do którego się przygotowujemy, który będzie rekompensował straty. Jest także realizowane w tej chwili odwołania w 32 programach ministra, które uwzględniają obecną sytuację i także te, które są realizowane, a to miliony złotych dla kultury, dla ludzi działających w kulturze, programy realizowane, w których regulaminy są zmienione, uelastycznione i dostosowane do obecnej sytuacji. I pani w tym kontekście faktycznie poważnej sytuacji na całym świecie, w Polsce, tych wszystkich spraw, z którymi się musimy zmagać i także poważnej sytuacji dla wszystkich branż, w tym dla ludzi kultury, pani wychodzi tutaj, pani marszałek i mówi, że nic nie robimy. Są rozwiązania także dotyczące przemysłu filmowego, z którym pani była przez lata związana i zna się pani na tym doskonale i wie pani doskonale, że te ułatwienia są już wprowadzone za pomocą pierwszej tarczy antykryzysowej. Proszę sobie przeczytać tę ustawę i nie kręcić głową, bo pani mówię. Została zmieniona definicja filmu, zostały zmienione także… Dobrze, że pani zgadza się ze mną

 

mp/300polityka.pl