Odwołana przez dyrekcję festiwalu Malta w Poznaniu "Golgota Picnic" zostanie jednak pokazana w innym mieście w Polsce. Już w piątek bydgoski Teatr Polski zaprasza na specjalną projekcję spektaklu Rodrigo Garcii. Pokaz ma się odbyć na Małej Scenie o godz. 20, a bezpłatne wejściówki już można odbierać w kasie teatru.

Jak nie trudno przewidzieć, pomysł pokazania "Golgoty Picnic" w Bydgoszczy wywołał wiele kontrowersji. Pierwsze głosy protestów już dotarły do prezydenta miasta. Jak poinformowała "Gazeta Wyborcza", stowarzyszenie Unum Principium wzywa prezydenta do podjęcia działań, zmierzających do odwołania obraźliwego dla katolików pokazu.

O to, czym motywowana jest decyzja o pokazie "Golgoty Picnic" postanowiliśmy zapytać w Teatrze Polskim.

Portal Fronda.pl: Skąd decyzja o piątkowym pokazie "Golgoty Picnic" w Teatrze Polskim w Bydgoszczy?

Agnieszka Hanyżewska, rzecznik prasowy Teatru Polskiego: "Golgota Picnic" nie będzie pokazana w Teatrze Polskim, więc nie wiem, skąd ma Pani takie informacje.

Choćby ze strony internetowej teatru. O pokazie pisze również "Gazeta Wyborcza".

To proszę przeczytać jeszcze raz to, co jest napisane na stronie. Tam zapowiadamy jedynie projekcję zarejestrowanego spektaklu, a nie sam spektakl. "Golgota Picnic" będzie wyświetlana na ekranie, z rzutnika.

Co nie zmienia faktu, że w Teatrze Polskim będzie można zobaczyć kontrowersyjną sztukę, prawda? Skąd taka decyzja?

Taką decyzję podejmuje u nas zawsze dyrekcja.

Ale jakimi względami kierowała się dyrekcja? Nie od dziś wiemy, że "Golgota Picnic" budzi wiele emocji, a liczne środowiska, nie tylko katolickie, ale także ekolodzy, przeciwko niej protestują. To właśnie dlatego spektakl, jaki miał się odbyć w ramach poznańskiego festiwalu, został odwołany. Mimo to, Teatr Polski zdecydował się na projekcję. Skąd taka decyzja?

Myślę, że dyrekcji Teatru Polskiego chodziło o wolność sztuki. Wszyscy protestują przeciwko czemuś, czego tak naprawdę nikt nie widział. To akurat u nas taka częsta taktyka. Uważamy, że "Golgota Picnic" nie powinna być odwołana. Przecież nikt nikomu nie kazał przychodzić na ten spektakl, to dobrowolna decyzja każdego człowieka. Jeśli to kogoś obraża, to nie ogląda. Mnie nie obraża, dlaczego więc mam być pozbawiona obejrzenia tej sztuki? Projekcja w Teatrze Polskim to pewien wyraz wolności oraz tego, że sztuka może pokazać wszystko i po to mamy państwo demokratyczne. Pokazujemy "Golgotę Picnic" w Bydgoszczy w ramach pewnej solidarności, dając wyraz temu, że spektakl w Poznaniu nie powinien być odwołany.

Mówi Pani, że ludzie protestują przeciwko czemuś, czego nie widzieli. Rozmawiałam z organizatorami protestów przeciwko "Golgocie Picnic" w Poznaniu, zapewniają, że widzieli spektakl zarejestrowany we Francji...

...to było pewne uogólnienie. U nas także były protesty, na przykład przed premierami niektórych spektakli, a nikt ich jeszcze nie widział. Pojawiały się już jednak opinie, że będą obraźliwe...

Na koniec zapytam, czy nie obawiają się Państwo, że sytuacja z Poznania może się powtórzyć w Bydgoszczy? Na Malta Festival ponoć wybierało się nawet kilka tysięcy osób, którym nie podobał się pomysł wystawienia bluźnierczej sztuki.

Myślę, że będziemy w stanie zorganizować taką ochronę, że nie wydarzą się jakieś ogniska przed budynkiem Teatru Polskiego.

Rozmawiała Marta Brzezińska-Waleszczyk