Wicepremier Jarosław Gowin podkreślił, że kraje będące poza strefą euro rozwijają się szybciej, niż te, które mają wspólną walutę. Wicepremier mówił w Polskim Radiu 24, że Europa rzeczywiście dzieli się na dwie prędkości, ale szybszą prędkość mają kraje nienależące do strefy euro.

"Kraje, które nie należą do strefy euro, a należą do Unii Europejskiej rozwijają się szybciej niż te, które należą do strefy euro. Strefa euro jest ryzykownym, historycznym eksperymentem, dzisiaj jest ogarnięta płomieniami (...) Poczekajmy, co się wyłoni z tych wszystkich debat. Na razie straszenie, że zostaniemy zepchnięci na margines, to jest uleganie histerii" - przekonywał wicepremier i lider Polski Razem.

Jarosław Gowin zaznaczył, że kraje bez wspólnej europejskiej waluty są bardziej elastyczne w warunkach kryzysu gospodarczego. Wicepremier ocenił, że euro jest korzystne przede wszystkim dla Niemiec, jako najsilniejszej europejskiej gospodarki.

"Gdyby wprowadzenie wspólnej waluty było korzystne dla Polski, zdecydowanie dążyłbym do tego. Politycy niemieccy zachowują się w sposób właściwy i patriotyczny, powinniśmy ich naśladować, ale naśladowanie patriotyzmu gospodarczego Niemców w realiach polskich oznacza, że powinniśmy się trzymać od strefy euro z daleka" - powiedział w Polskim Radiu 24 wicepremier i minister nauki.

Według Jarosława Gowina wprowadzenie jednolitej waluty będzie miało sens, gdy europejskie kraje zgodziłyby się na wspólnego ministra finansów, wspólny system podatkowy i wspólną politykę socjalną.

dam/IAR