Krakowski filozof i etyk prof. Jan Hartman dał kolejny popis skrajnego chamstwa. Na Twitterze skomentował fakt, że Witold Waszczykowski oraz Anna Zalewska bardzo rozsądnie nie wstali podczas odgrywania "hymnu" Unii Europejskiej.

 

"Przed Wojtyłą by się czołgali, a podczas naszego [scil. unijnego - red.] hymnu demonstracyjnie siedzą. Chamstwo, które będzie w Europie zapamiętane. I to Waszczykowski - były komisarz PiS na odcinku zagranicznym! Jaki to straszny wstyd, wy małe, zakwaszone w pysze buraczki!" - napisał dosłownie Hartman.

Jak skomentowali internauci, w czasie NASZEGO hymnu Waszczykowski i Zalewska na pewno by stali. Problem w tym, że to nie był NASZ hymn, ale - jak pisali - WASZ. Wasz, czyli czyj? Ano, takich stworzeń Bożych, jak Hartman, którym bliskie są załgane masońskie idee.

A już na boku zostawmy sytuację prawną - bo "Oda do radości" nie jest bynajmniej unijnym hymnem, co jasno wskazuje Traktat Lizboński.

bsw/twitter