Obowiązek ten zniesiono w 2006 roku przez rząd Jose Luisa Marii Zapatero. Teraz wraz z kompleksową reformą edukacyjną proponowaną przez Gabinet Rajoya, zdecydowano się go przywrócić. Alternatywą, dla osób, które nie zgodzą się na uczestnictwo religii, będą lekcje etyki.

Oceny z obu tych przedmiotów będą wliczane do średniej oraz decydować przy ewentualnym przyznawaniu stypendiów naukowych.

W kraju trwają protesty wobec reformy edukacyjnej, która przywraca przywileje ośrodkom katolickim. Lewicowe media alarmują, że przyznaje ona finansowanie częściowo prywatnym szkołom prowadzonym przez Kościół, w których stosuje się selekcję płciową. 

Pojawiają się także interpretacje, sugerujące, że reforma ma ingerować w autonomię Katalonii, gdyż w regionach takich jak Katalonia, umożliwia naukę w języku hiszpańskim, dla uczniów, którzy wyrażą taką chęć. Region ten znany jest również z dużego "obluzowania" obyczajów.

Rajoy pomimo bycia podejrzewanym o ostrożny niemalże bezobjawowy konserwatyzm, jednak pokazał, że nawet w tak zlaicyzowanym świecie warto walczyć z dyskryminacją Kościoła. Jest nadzieja dla Hiszpanii, jest i dla Europy.

MCC/pch24.pl/CristianScienceMonitor