51 parlamentarzystów PO i KO podpisało się wczoraj pod apelem do swoich kolegów i koleżanek, w którym wzywają do „poważnej debaty”, prowadzącej do „wieloaspektowej przemiany wewnętrznej”. Ciężko już chyba mówić o kryzysie PO. Partia się po prostu sypie. A co na to Borys Budka? „Myślę, że to jest taka odezwa w czasach pandemii, kiedy nie ma możliwości zorganizowania konwencji, czy też dużego spotkania. Każdy przejaw aktywności jest bardzo dobry” – stwierdził szef Platformy w czasie dzisiejszej konferencji prasowej w Mikołowie.

20-letnia Platforma Obywatelska przeżywa kryzys za kryzysem. Z szumnie zapowiadanej Koalicji 276, która miała być propozycją partii na nowe otwarcie, nic nie wyszło. PO coraz bardziej traci w sondażach. Kolejni jej politycy uciekają z tonącego okrętu do Polski 2050 Szymona Hołowni. Trwa podział na działaczy kierujących partię w stronę skrajnej lewicy i tzw. konserwatystów, którzy mają rozważać założenie nowego ugrupowania. Aspirująca do roli lidera opozycji partia weszła w konflikt z opozycyjnymi ugrupowaniami na fali prac nad ratyfikacją Funduszu Odbudowy. Teraz 51 parlamentarzystów, w tym m.in. Grzegorz Schetyna i Bartosz Arłukowicz otwarcie buntują się przeciwko obecnej linii PO i wzywają do daleko idących zmian.

Co na to wszystko Borys Budka? Szef PO nie widzi żadnego problemu.

Budka wystąpił dziś na konferencji prasowej w Mikołowie, gdzie był pytany o list otwarty parlamentarzystów KO. Jego odpowiedź naprawdę zdumiewa.

- „Widziałem kilka wersji tego listu. Nawet proszono mnie o naniesienie poprawek - niektórzy ludzie, pytając, czy warto podpisywać”

- mówił.

Zapewniał, że w jego ocenie list jest jedynie elementem wewnętrznej dyskusji w partii.

- „Myślę, że to jest taka odezwa w czasach pandemii, kiedy nie ma możliwości zorganizowania konwencji, czy też dużego spotkania. Każdy przejaw aktywności jest bardzo dobry”

- stwierdził Budka.

Dodał, że list ten traktuje jako zapowiedź ciężkiej pracy na rzecz Platformy.

Pytany o fragment, w którym parlamentarzyści wprost stwierdzają, że „odnowiona Platforma oznacza skuteczne przywództwo, zdolne do szybkiego podejmowania decyzji” Budka ocenił, że sygnatariuszom chodziło o reakcję na kwestie dot. „wolty części opozycji w sprawie KPO”.

- „Tym różnię się od swoich poprzedników, że jednak stawiam na takie bardziej kolegialne, zespołowe podejście do tych spraw. Chyba właśnie to miały na myśli koleżanki, to mieli na myśli koledzy, podpisując się pod takim listem”

- podkreślił.

kak/PAP