Jak wyjaśniają twórcy pomysłu, celem takiej zmiany jest to, żeby każdy mógł "ukształtować swoją tożsamość". Nowe dokumenty tożsamości mają się pojawić za kilka lat, a płeć nie będzie w nich uwzglądniana.

Holenderska minister edukacji, kultury i nauki Ingrid van Engelshoven uważa, że ​​zniesienie wymogu podawania płci, pozwoli każdemu „ukształtować swoją tożsamość” i „żyć nią w całkowitej wolności i bezpieczeństwie”. Ubolewa ona nad tym, że płeć będzie nadal figurowała w paszportach akceptpowanych przez Unię Europejską.

mp/tysol.pl/leparisien.fr