Legalizacja „małżeństw” homoseksualnych była jak policzek wymierzony w twarz Boga – powiedział pastor Nowego Jorku po decyzji lokalnych władz, które zalegalizowały „małżeństw” osób tej samej płci. Duchowny podkreślił, że chrześcijanie nie mogą nie reagować na takie wydarzenie, a decyzja władz będzie miała wpływ również na nich.

 

Pastor zaznaczył, że decyzja o „małżeństwach” homoseksualnych powinna być powodem do żalu dla chrześcijan, ponieważ obrażany w ten sposób jest Bóg. Pastor Art Kohl zaznaczył, że decyzją władz promowany jest bardzo niebezpieczny i szkodliwy styl życia.

 

Kilka tygodni przed głosowaniem pastor toczył batalię o zachowanie normalności prawa. Wzywał do zablokowanie decyzji godzącej w moralność publiczną i normalną rodzinę. Promował również naukę Pisma Świętego o homoseksualizmie. Niestety jednak wielu liberalnych duchownych włączyło się w kampanię przekonywania senatorów, że homoseksualiści mają prawo do małżeństw.

 

Po przegłosowaniu prawa zrównującego homozwiązek i małżeństwo pastor Kohl mówił, że jest to obraza dla Boga. - To był policzek wymierzony w twarz Boga. Oni plują w twarz Bogu, który zdefiniował czym jest małżeństwo – mówił pastor.

 

Kohl zaznaczył, że chrześcijanie nie powinni nikogo nienawidzić. - Nie powinniśmy nienawidzić grzesznika, powinniśmy nienawidzić grzechu – zaznaczył.

 

- Wierzymy, że małżeństwo jest święte. Bóg stworzył małżeństwo, to była pierwsza instytucja, którą stworzył na ziemi – przypomniał Art Kohl.

 

Duchowny zaznaczył, że zgoda na „małżeństwa” homoseksualne utwierdza go w przekonaniu, że koniec świata się zbliża. - Wydarzenia te wzmacniają moją wiarę w biblijne proroctwa, ponieważ Pan powiedział, że tak będzie tuż przed jego przyjściem – powiedział pastor.

 

żar/Christianpost.com