Podczas pięknego przywitania przez kibiców Jakuba Błaszczykowskiego w rodzinnych Truskolasach, piłkarz pełen wzruszenia dziękował każdemu z osobna, ale najbardziej swojemu zmarłemu ojcu, któremu przebaczył już dawno zło jakie wyrządził.

Błaszczykowski mówił: - Dziękuję mojej babci, która wychowała mnie na takiego człowieka. Dziękuję mamie, która pewnie teraz patrzy z góry. Dziękuję też ojcu, który przekazał mi ważne wartości w życiu. Mimo wszystko - mówił ze łzami w oczach Kuba w Truskolasach.

Błaszczykowski ma za sobą tragiczne dzieciństwo. Ojciec na jego oczach zabił matkę. "Wybiegłem, jak stałem. I widzę, jak mama leży w rowie, i widzę, jak ojciec odchodzi" - pisał niedawno w autobiografii.

Postawa Kuby jest przykładem na to, że w życiu trzeba wybaczyć nawet największe zło jakiego człowiek doświadcza ze strony drugiego. Na pewno wielką rolę odegrała w życiu Kuby religia, którą dla Błaszczykowskiego jest ważnym elementem życia. Uczmy się od Kuby Błaszczykowskiego. 

kol/se