Na antyPiSowskiem portalu „Na temat” ukazała się wywiad „''Mówili mi w twarz, że geje nie powinni żyć". Reporter BBC o swoim pobycie w Polsce” przeprowadzony przez Annę Dryjańską z Benem Hunte dziennikarzem lewicowej brytyjskiej stacji BBC (znanej z szerzenia bredni o chrześcijaństwie), który przyjechał do Polski, by nakręcić reportaż o sytuacji tęczowych w naszym kraju.

Dziennikarz napisał na Twitterze, że pierwszy dzień pracy w Polsce „był przerażający”, bo jako „osoba czarnoskóra i homoseksualna miał(...) świadomość, że bardzo się wyróżnia(..), jest(...) na widelcu. To nie jest przyjemne uczucie”.

Moim zdaniem opinia dziennikarze jest rasistowska. Gdyby polski biały dziennikarz pojechał do Afryki i stwierdził, że pierwszy dzień jego pracy był „przerażający”, bo jako osoba białoskóra miał świadomość, że bardzo się wyróżnia i jest na widelcu, a to nieprzyjemne uczucie, to wszyscy by uznali, że jego wypowiedź jest rasistowska. To szokujące, że reporter lewicowej telewizji z Wielkiej Brytanii tak bezwstydnie manifestuje publicznie swoje rasistowskie uprzedzenia wobec osób o innym kolorze skóry (białym), i insynuując, że osoby o innym kolorze skóry (białym) stanowią, zagrożenie dla jego osoby.

Brytyjskiego tęczowego reportera zaszokowała wolność słowa w Polsce, to „że Polacy tak otwarcie wygłaszają negatywne opinie o ludziach czarnoskórych i LGBT”.

Szokujące jest to, że tęczowy brytyjski reporter, zamiast zachwycić się tym, że w naszym kraju panuje wolność słowa, i ludzie nie boją się wyrażać swoich poglądów, był zaszokowany wolnością słowa i tym, że Polacy z niej korzystają. Oznacza to, że dla przedstawicieli brytyjskim mediów cenzura i odebranie ludziom wolności słowa to norma, i – co gorsza – wolność słowa i brak cenzury nie są dla brytyjskich tęczowych dziennikarzy atrakcyjne — wręcz czują się lepsi od Polaków, lepsi, bo mają cenzurę i nie mają wolności.

Tęczowy reporter z Wielkiej Brytanii czuł się w Polsce „zagrożony”, bo „gdy nagrywaliśmy protest przed kościołem, w którym miał pojawić się abp Marek Jędraszewski. Policjanci zaczęli wyciągać ludzi z tłumu i ich spisywać za udział w demonstracji”.

To jak wyglądała ta demonstracja, opisał portal „Salon24” w dziale „Salon24 news”. Według autora serwisu 1 marca w Narodowym Dniu Żołnierzy Wyklętych w warszawskiej parafii pod wezwaniem świętego Ojca Pio przy ul. Fieldorfa na Gocławiu „abp Marek Jędraszewski przewodniczył [...] Mszy św. w intencji żołnierzy” wyklętych. Mszę zakłócało kilkudziesięciu tęczowych, lewicowych i antyPiSowskich aktywistów, którzy „wykrzykiwali hasła: "pedofile", "faszyści"”.

Jak informuje „Salon24” „w czasie, gdy w kościele trwała msza z głośników ustawionych przez organizatorów pikiety płynęła piosenka włoskiej partyzantki antyfaszystowskiej "Bella Ciao". Po Mszy pod adresem ludzi wychodzących z kościoła manifestujący wykrzykiwali hasła: "obrońcy pedofilii"”. Podczas Mszy tęczowi i lewicowi aktywiści profanowali „symbole narodowe, a podczas modlitw gwizdano i skandowano hasła, by ją zagłuszyć”.

Według relacji „Salonu24” „organizatorzy protestu to: Warszawski Strajk Kobiet, Bart Staszewski (aktywista, autor projektu "LGBT free zones"), Aleks Polak (organizator sierpniowego protestu w sprawie odwołania abp. Jędraszewskiego oraz "Warszawa przeciw przemocy. Solidarni z Białymstokiem") i Dariusz Andrzej Woszczyński (członek załogi Miasteczka Wolności pod Sejmem)”.

W ostatnim numerze „Do Rzeczy” Rafał Ziemkiewicz stwierdził, że atak na katolików był ustawką przygotowaną, by tęczowy reporter z Wielkiej Brytanii miał plenery do swojego antypolskiego reportażu.

Smutne jest też to, że w Warszawie nie było komu bronić katolików przed agresją aktywistów z lewicy, tęczy i antyPiSu. Szokuje to, że my katolicy, że my Polacy, akceptujemy w Polsce prześladowania katolików i polskich patriotów. Wynika to z tego, że jesteśmy niezorganizowani, nie mamy organizacji w terenie i systemu wzajemnego powiadamiania. To nasz lenistwo sprawia, że jesteśmy terroryzowani przez lewicę, dyskryminowani, marginalizowani, lżeni, że padamy ofiarą lewicowej mowy nienawiści. Tracimy swoją wolność przez swoje lenistwo.

Jan Bodakowski