Jak zauważają eksperci, japońska gospodarka zaliczyła właśnie najmocniejsze od 2014 roku załamanie. Powodem tego mam być koronawirus i podwyżki podatków, które obróciły się przeciwko gospodarce Japonii. Jeśli taka sytuacje będzie się nadal utrzymywała, to może to oznaczać recesję.

W czwartym kwartale PKB Japonii spadł aż o 6 proc., co przekracza prognozy analityków skalą, ponieważ aż tak dużego spadku nie spodziewano się.

Jak przyczynę takiego stanu rzeczy zagraniczne media podają zmiany w systemie podatkowym Japonii oraz konsekwencje koronawirusa. Rosnąca skala epidemii według analityków cytowanych przez Reutersa będzie powodowała szkody w turystyce i produkcji.

Jak się przypuszcza, kluczowy dla Japonii jest termin igrzysk olimpijskich, które mają się odbywać w Tokio. Jeśli do tego czasu nie uda się opanować epidemii, to straty dla japońskiej gospodarki mogą się okazać ogromne.

 

mp/money.pl