Plan powrotu Donalda Tuska do polskiej polityki zaczyna przybierać realnych kształtów. Czy będzie on zagrożeniem dla Zjednoczonej Prawicy? W ocenie Jarosława Gowina wręcz przeciwne. Wicepremier zauważył na antenie Radia ZET, że nikt tak jak Donald Tusk nie mobilizuje elektoratu PiS.

W przestrzeni medialnej padało już wiele scenariuszy powrotu Donalda Tuska do polskiej polityki. Konkretne decyzje miały zapaść w czasie poniedziałkowego spotkania byłego premiera z przewodniczącym PO Borysem Budką w Sopocie. Według informacji tygodnika „Polityka”, już w przyszłą środę zarząd Platformy Obywatelskiej zostanie oficjalnie poinformowany o powrocie Tuska. „Wyborcza” donosi, że Budka zrzeknie się przywództwa w partii, a Tusk poprowadzi Platformę do konwencji krajowej jako pełniący obowiązki przewodniczącego.

O medialne doniesienia na temat powrotu do polskiej polityki obecnego szefa Europejskiej Partii Ludowej pytany był na antenie Radia ZET lider Porozumienia Jarosław Gowin.

- „O takim scenariuszu spekuluje się w kręgach politycznych od wielu tygodni. Nie mogę tego wykluczyć”

- stwierdził polityk.

Zauważył jednak, że Tusk może nie mieć spodziewanie dużego wpływu na polską scenę polityczną.

- „W międzyczasie na firmamencie opozycji rozbłysły dwie gwiazdy - Szymona Hołowni i Rafała Trzaskowskiego. Nie jestem pewien, czy znajdzie się tam miejsce dla gwiazdy trzeciej”

- mówił.

Wicepremier był pytany, czy powrót Donalda Tuska byłby kłopotliwy dla Zjednoczonej Prawicy.

- „Mówiąc szczerze, mam wrażenie, że wręcz odwrotnie. Donald Tusk jest politykiem, który ma duże poparcie wśród części elektoratu opozycyjnego. Z drugiej strony jest politykiem, który jak chyba żaden inny, mobilizuje elektorat Zjednoczonej Prawicy”

- przekonywał.

Jarosław Gowin odniósł się również do cyberataków na polskich polityków i udostępnianych na rosyjskim „Telegramie” maili.

- „Mamy do czynienia z rosyjską prowokacją i potwierdzanie lub zaprzeczanie wiarygodności tych maili, byłoby wpisywaniem się w rosyjską prowokację”

- podkreślił.

- „Należy spodziewać się, że niektóre będą prawdziwe, inne nieco spreparowane, inne całkowicie sfingowane. Powinniśmy w tej sprawie zachować dystans, prowadzone są działania przez ABW”

- dodał.

Zaznaczył przy tym, że do tej pory ani wśród prawdziwych, ani fałszywych informacji nie pojawiło się nic, co mogłoby postawić jakiegokolwiek przedstawiciela rządu w złym świetle.

„Super Express” donosi, że wicepremier Jarosław Kaczyński odejdzie z rządu, aby poświęcić się całkowicie pracy na rzecz partii.

- „Nigdy nie wspominał mi o takich planach. Jeśli one istnieją, to zapewne pan premier dzielił się nimi z gronem swoich najbardziej zaufanych współpracowników z PiS”

- powiedział Jarosław Gowin.

kak/RadioZET