Mamy mniejszości seksualne, dlaczego nie ma partii mniejszości seksualnych, dlaczego mają się ukrywać? - mówił Lech Wałęsa w Gdańsku podczas rocznicy częściowo wolnych wyborów 4 czerwca 1989 roku.

To co dzieje się dziś w Gdańsku można określić tylko 1 słowaem - kabaret. "Prelegenci" występujący w Europejskim Centrum Kultury przerzucają się coraz głupszymi wypowiedziami i tezami dotyczącymi polskiej wolności i walki o zmianę ustroju.

Nie mogę pozwolić, żeby efekty naszej walki paru ludzi zniszczyło. To, co oni wyprawiają, to się nie mieści w głowie - krzyczał Lech Wałęsa ze sceny.

Nie to jednak było najważniejsze w całym przemówieniu, a fakt, że były prezydent chciałby powołania partii hoseksualistów. Tak, ten sam człowiek, który jeszcze niedawno chciał tych samych ludzi zamykać za murem, teraz chciałby, aby utworzyli oni specjalną siłę polityczną w kraju.

Mamy mniejszości seksualne, dlaczego nie ma partii mniejszości seksualnych, dlaczego mają się ukrywać? - stwierdził Wałęsa.

Komentarz zbędny...

mor/wpolityce.pl/fronda.pl