Minister ds. służb specjalnych Mariusz Kamiński przekazał sejmowej speckomisji listę dziennikarzy, którzy wg audytu przeprowadzanego w służbach, byli inwigilowani przez służby za kadencji poprzedniej władzy.

Na liście mają znajdować się nazwiska aż 52 dziennikarzy, którymi miały się interesować służby. Jak stwierdził Kamiński, szczególnie bulwersująca ma być sprawa inwigilowania dziennikarzy "Rzeczpospolitej". 

Jak wynika z danych, które przekazał Kamiński speckomisji, ponad 40 dziennikarzy miało być rozpracowywanych przez ABW, siedmiu przez CBA, zaś trojgiem miały się interesować obie służby. 

Kamiński nie przedstawił nazwisk dziennikarzy, nie odniósł się też co do informacji mediów, które podawały dane dotyczące tego, kto dokładnie miał być inwigilowany. 

Najpoważniejszą ze spraw ma być kwestia rozpracowywania przez służby dziennikarzy "Rzeczpospolitej" przy okazji afery hazardowej. Wg Kamińskiego skala działań podjętych przez służby, przekraczała ich uprawnienia, a całą sprawą powinna zająć się prokuratura. 

Nie wyjaśnił jednak, czy ową sprawę zamierza w najbliższym czasie przekazać do prokuratury. 

ds/fakt.pl