Marszałek Senatu Stanisław Karczewski poinformował dziś podczas konferencji prasowej, że Senat odstąpił od prac nad zaostrzeniem obowiązującego prawa aborcyjnego.

"W Senacie rozmawialiśmy na temat tej ustawy. Pojawił się pomysł, propozycja, żeby Senat był autorem pewnego kompromisu, kompromisu również politycznego. Chcieliśmy zwrócić się do senatorów, również opozycji, i mieć wspólny, taki ponadpolityczny projekt i program ustawy, ale stwierdziliśmy – jestem przekonany, że słusznie – że musimy poczekać, jakie będą wyniki prac nad tą ustawą w Sejmie"- wyjaśnia Karczewski.

Marszałek Senatu zaznacza jednocześnie, że partia Prawo i Sprawiedliwość nigdy nie mówiła w kampanii wyborczej o zmianie obowiązującej od 1993 r. ustawy o aborcji, jak również nie złożyła tego projektu. Dlatego „protest przeciwko zapisom tej ustawy nie powinien być kierowany ani w kierunku pana prezydenta, ani w kierunku pani premier, a tak się niestety wydarzyło”.

Stanisław Karczewski wskazuje na potrzebę ponadpartyjnego dialogu w tej sprawie:

"Zobaczymy, w jakim kształcie ta ustawa zostanie przyjęta przez Sejm, i w związku z tym wstrzymaliśmy się od projektu senackiego. Natomiast w przyszłości, jeśli pojawi się taka potrzeba, wola, to ja osobiście chciałbym, żeby ta nasza propozycja, propozycja Senatu, nie była propozycją jednej partii, tylko propozycją ponadpolityczną i ponadpartyjną. Czy nam się to uda, czy nie i czy to będzie potrzebne, w tej chwili nie wiem".

Jak poinformował również marszałek, we wstępnej propozycji projektu pojawił się pomysł wykluczyć możliwość "przerwania ciąży" w sytuacji, gdy istnieje podejrzenia, że dziecko urodzi się z zespołem Downa.

"Jestem wielkim przeciwnikiem zabijania tych dzieci(...)Na pewno zadaniem naszym, polityków i państwa – dziennikarzy jest to żebyśmy rozmawiali na ten temat w sposób otwarty i odpowiedzialny"- zakończył Karczewski.

JJ/Fronda.pl