Unijna komisarz ds. równości Helena Dalli przekonuje, że w związku z unijną swobodą przemieszczania się, wszystkie kraje unijne powinny respektować „prawa rodzinne” tzw. małżeństw jednopłciowych, które decydują się zamieszkać na ich terenie.

W ub. środę szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Layen zapowiedziała, że Komisja będzie dążyć „do wzajemnego uznawania stosunków rodzinnych w UE”:

- „Jeśli jesteś rodzicem w jednym kraju, jesteś rodzicem w każdym kraju” – mówiła europejska polityk.

O planach Komisji Europejskiej dot. uznawania tzw. praw rodzinnych osób LGBT+ mówiła dziś w Brukseli unijna komisarz ds. równości Helena Dalli. Przekonywała, że prawa te wynikają z unijnej swobody przemieszczania się:

- „Jeśli rodzina jest uznana jako taka we Francji, nie być tak, że przeniesie do innego kraju i nie będzie uznana za rodzinę. To mówiła przewodnicząca KE (Ursula von der Leyen): rodzina to rodzina, niezależnie od tego, w jakim kraju członkowskim zdecyduje się mieszkać” – przekonywała.

Wiceprzewodnicząca KE Viera Jourova zaznaczyła, że w 2018 roku stanowisko w tej sprawie zajął już Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekając, że swoboda pobytu obejmuje również współmałżonków tej samej płci, także w krajach, które nie uznają tzw. małżeństw homoseksualnych.

kak/PAP