Coraz większą panikę w Polsce sieje epidemia koronawirusa. Chociaż, jak na razie, w naszym kraju nie potwierdzono żadnego przypadku zachorowania, coraz więcej mediów angażuje się w straszenie społeczeństwa. Główny Inspektor Sanitarny zapewnia, że panika jest niepotrzebna i bardziej szkodzi, a kiedy w Polsce koronawirus się pojawi (bo najpewniej się pojawi), społeczeństwo zostanie o tym poinformowane.

Szpitale zostały postawione w najwyższy stan gotowości, ponieważ zadaniem państwa jest bycie gotowym na wszystko.

-„Mamy być przygotowani na najgorszą ewentualność tzn. na wystąpienie w Polsce epidemii, której nie mamy i być może jej nie będzie, a jeśli już, to nie będzie miało to jakiegoś bardzo istotnego, wielkiego zasięgu” – powiedział szef GIS w Radiu Zet.

Odnosząc się do ataków polityków opozycji, która sugeruje, że polskie władze ukrywają przed społeczeństwem przypadki koronawirusa, powiedział:

-„Mam wiedzę na ten temat, że jesteśmy bezpieczni, że nie mamy w tej chwili potwierdzonego przypadku koronawirusa i wszelkie spekulacje, spiskowe teorie dziejów są czystym absurdem, które robią bardzo wiele złego i powodują sytuację zagrożenia”.

Jarosława Pinkas został również zapytany o to, czy wobec zagrożenia epidemii, nie powinny zostać odwołane imprezy związane z kampanią wyborczą.

-„Nie mamy potwierdzonego przypadku wirusa w Polsce. Myślę, że takie decyzje muszą być podejmowane przede wszystkim przez tych, którzy organizują. Muszą zobaczyć, jaka jest skala, muszą także estymować, ilu ludzi może przyjść, w jakich to jest pomieszczeniach. Jeżeli to jest pomieszczenie otwarte, gdzie jest dobra wentylacja, gdzie istnieje pewien dystans między osobami, to na pewno można taki event odbyć” – odpowiedział.

Jednocześnie GIS w związku z epdiemią, cały czas nie zaleca podróżowania do Chin, Hongkongu, Korei Południowej, Iranu, Japonii, Tajlandii, Wietnamu Singapuru, Tajwanu oraz do Włoch. 

Rzecznik resortu zdrowia, Wojciech Andrusiewicz, przekazał dziś również, że "żadna z badanych wczoraj przez Państwowy Zakład Higeny próbek nie jest pozytywna". 

kak/ PAP