Były prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump wystąpił wczoraj na konwencji stanowej Partii Republikańskiej w Karolinie Północnej. Mocno krytykując politykę Joe Bidena Trump zapowiedział położenie podwalin pod to, aby 2024 roku Republikanie objęli władzę w Karolinie Północnej.

Na konwencji w Karolinie Północnej Donald Trump oficjalnie przekazał swoje poparcie w przyszłorocznych wyborach do Senatu republikanowi Tedowi Buddowi. Ocenił, że w wyborach w 2022 roku Republikanie będą mieli ogromną przewagę.

- „Wygramy w Karolinie Północnej ważny wyścig do Senatu USA i położymy podwaliny pod to, by Republikanie po raz kolejny objęli władzę w Karolinie Północnej w roku, na który bardzo czekam: 2024”

- mówił były prezydent.

- „Przetrwanie Ameryki zależy od naszej zdolności do wybierania Republikanów na każdym poziomie, począwszy od wyborów parlamentarnych w przyszłym roku”

- dodawał.

Trump mocno krytykował politykę Joe Bidena m.in. w kwestiach dot. imigracji, gospodarki i polityki zagranicznej.

- „Gdy zbieramy się dziś wieczorem, nasz kraj jest niszczony na naszych oczach”

- mówił.

Odniósł się również do swojego stanowiska ws. odpowiedzialności Chin za rozprzestrzenienie się koronawirusa.

- „Wszystkie kraje powinny współpracować, aby przedstawić Chinom rachunek na minimum 10 bln dolarów, aby zrekompensować szkody, które spowodowały. (…) Powinniśmy wszyscy zadeklarować jednym, zjednoczonym głosem, że Chiny muszą zapłacić”

- stwierdził.

Przekonywał, że jego teoria o możliwości wycieku koronawirusa z chińskiego laboratorium w Wuhan została potwierdzona na początku pandemii.

kak/PAP