W świecie duchowym istnieje wiele niebezpieczeństw, które dziś mogą mieć wpływ na kryzys rodzin. Jak się przed tym bronić? Gdzie szukać pomocy? Odpowiada były egzorcysta ks. Piotr Glas w najnowszej książce „Ostateczna bitwa o rodzinę”.

 

Mam wrażenie, że kryzys męskości, kryzys ojcostwa zaczął się znacznie wcześniej. Teraz zaś zupełnie rozsypuje się wzorzec macierzyństwa.

 

Ks. Piotr Glas: Jestem przekonany, że w tej chwili szatan najmocniej uderza w kobietę. Wystarczy spojrzeć na to, co się dzieje na świecie, ale też w naszym kraju. Wspomniane fale demonstracji, nienawiść do instytucji tradycyjnego małżeństwa, uciekanie od macierzyństwa – ostatnio dotarła do mnie informacja, że wśród celebrytek, które zawierały małżeństwa sakramentalne, zaczyna panować moda na „świadomą bezdzietność”. Nie wiem, czy te kobiety – a niektóre z nich uważają się za wierzące – są świadome, że ich małżeństwo jest zawarte nieważnie. Na domiar złego trwa nawoływanie do aborcji i agresja w mediach publicznych, a w mediach społecznościowych wszechobecne są treści przeciwne naszej wierze, tradycyjnemu nauczaniu Kościoła oraz roli kobiety i jej godności. To wszystko jest nie Bożym planem, lecz raczej szatańskim scenariuszem.

       

Kobiety znacznie dłużej niż mężczyźni trzymały się Boga i Kościoła. Ale teraz to się kończy.

 

Ks. Piotr Glas: To zatrważające odejście kobiet z Kościoła, szczególnie młodych, dzieje się na naszych oczach. One o wiele łatwiej otwierają się na Boga i sprawy duchowe, ale również łatwo im wchodzić w świat duchowo niebezpieczny, mówiąc delikatnie. Chciałbym przy tej okazji powiedzieć kilka słów na temat dwóch wielkich demonów, które mają ogromny wpływ na nasze duchowe życie, a przez to na małżeństwa, rodziny, nie oszczędzając przy tym stanu duchownego. Pierwszym z nich jest Jezebel – żeński demon rozpusty, wszelkiego rodzaju rozwiązłości seksualnej, niewierności małżeńskiej. Jest on najnikczemniejszym z demonów. Ignorowanie ducha Jezebel jest duchowym samobójstwem. Występuje w polityce, w instytucjach kościelnych, w rodzinach, miejscach pracy, w żeńskich klasztorach czy nawet na plebaniach. Jezebel jest niewierną królową nieba. To demon cielesny i rozwiązły, który nie boi się użyć seksu, żeby stworzyć najniebezpieczniejszą z duchowych więzi. Działa przez dominację, manipulację i kontrolę. Może się też pojawiać, gdy teściowa rywalizuje o względy własnego syna, nie pozwala mu zafunkcjonować w roli męża i ojca, bo jej syn należy do niej. Jest to tragedia dla wielu rodzin, zwłaszcza żon, które zawsze będą gorsze i mniej ważne niż matka męża.

        Jezebel nie może cię kontrolować, jeśli najpierw cię nie uwiedzie. Uwiedzenie jest „duchową siłą” wypuszczoną przez ducha rozpusty. Zmysłowa pokusa przejawia się w różnych formach, szczególnie przez pochlebstwo. Ona może powiedzieć takie rzeczy jak:

„Nikt nie rozumie cię tak jak ja”. Albo może flirtować i być bardzo otwarta emocjonalnie. Ten duch wie, jak przyciągnąć twoją duszę. Dla ducha Jezebel seks jest narzędziem i kolejną groźną bronią w arsenale, ale jest przeznaczony na koniec. Największym tryumfem Jezebel jest, gdy zniszczy twoją rodzinę, relację ze współmałżonkiem, na przykład poprzez zdrady małżeńskie, ale przede wszystkim, gdy zniszczy kapłana. W tym wypadku najbardziej będzie oddziaływać na pychę duchownego, którą ukształtuje według swego planu, podsyłając mu młode kobiety pod pozorem nawracania czy jakiejkolwiek innej pomocy duchowej, rodzinnej lub materialnej. Może to też być młoda działaczka we wspólnocie parafialnej, liderka grupy czy nawet gospodyni, która po pewnym czasie przebywania na plebani zupełnie uzależnia duchownego od siebie. Duchowny angażuje się w daną relację całym sercem, ale jeżeli nie jest ostrożny, górę zaczynają brać jego emocje, które niekontrolowane, mogą przemienić się w niezdrowe uczucia. W obecnych czasach celem Jezebel jest zniszczenie lub ośmieszenie kapłaństwa poprzez coraz to częstsze skandale seksualne i obyczajowe. Na temat tego demona i jego demonicznych współpracowników istnieje dużo opracowań, z którymi warto się zapoznać. Temat ten jest bardzo aktualny i ważny zarówno dla małżeństw, rodzin, jak i dla duchownych.

ZOBACZ WIĘCEJ W KSIĄŻCE „OSTATECZNA BITWA O RODZINĘ”

 

Drugi demon, Absalom, i jego współpracownicy szczują ludzi przeciwko sobie, knują intrygi, tworzą kampanie oszczerstw i pomówień. Demon ten, podobnie jak Jezebel, jest częstym bywalcem w żeńskich klasztorach, ale również nie stroni od rodzin, skutecznie niszcząc wiele zdrowych i dobrych związków. Słyszałem historie, jak matka nastawiała dzieci przeciwko sobie, podjudzała je do niezdrowej rywalizacji, nastawiała ojca źle do dzieci albo dzieci do ojca. Intrygi, szantaże czy pomówienia rozbiły niejedno małżeństwo. To są bardzo smutne sprawy, a zarazem coraz powszechniejsze i bardzo niebezpieczne. Kobieta chętnie odrzuci ideę, że mężczyzna jest nad nią, i teraz będzie „wolna”. Ale Bóg nigdy nie zamierzał traktować kobiety jako przedmiotu, jako kogoś podrzędnego. Kobieta powinna być traktowana z takim samym szacunkiem jak mężczyzna, ale w życiu małżeńskim istnieje naturalna harmonia.

 

Mówiąc o demonie Jezebel, chciałbym jeszcze poruszyć temat bałwochwalstwa. Katechizm Kościoła katolickiego w punkcie 2114 mówi, że życie ludzkie znajduje jedność w adoracji jedynego Boga. Przykazanie czczenia samego Pana integruje człowieka i ratuje go od niekończącej się dezintegracji. Bałwochwalstwo jest wypaczeniem wrodzonego poczucia religijnego człowieka. Bałwochwalcą jest ktoś, kto „przenosi swoje niezniszczalne pojęcie Boga na wszystko inne niż Bóg”. Jak tutaj widzimy, jednym z celów bałwochwalstwa jest zniszczenie życia małżeńskiego. Oczywiście wiele innych czynników może doprowadzić do rozbicia małżeństwa, ale głównym celem bałwochwalstwa jest powstrzymanie małżeństwa i promowanie samouwielbienia. W ekstremalnych warunkach to jest duch wszechobecnej prostytucji, różnego typu rozwiązłości oraz wszelkiego rodzaju dewiacji seksualnych. Widzimy przecież, co się teraz dzieje, i to nie tylko na Zachodzie, ale i w Polsce: jak szybko i często kobiety zmieniają partnerów, oddają swoje ciało w wolnych kontaktach seksualnych, jak agresywnie promowany jest homoseksualizm. Demon Jezebel i jego liczni towarzysze przenoszą się szybko i rozprzestrzeniają się poprzez kolejne pozamałżeńskie, a zatem grzeszne relacje seksualne. Niestety często myślimy, że po takich „swobodnych przygodach miłosnych” pójdziemy tylko do spowiedzi, zmówimy paciorek jako pokutę i wszystko będzie jak dawniej. Oczywiście, jeżeli naszą intencją jest szczery powrót do Boga, jeżeli mocno żałujemy za nasze czyny i stanowczo zerwiemy z grzechem, Bóg nam wybaczy. Pozostaje tylko jedno ważne pytanie. Jakie mogą być konsekwencje wyborów, których dokonaliśmy w życiu? Jak już wiemy, demony, które raz zostały zaproszone i uwiły sobie gniazdo głęboko w nas, łatwo nie oddadzą swojego terytorium. Często słyszę: „Przecież byłem u spowiedzi, jestem wolny od wszelkich problemów”. Odpowiadam: „Daj Panie Boże”. Jednak jak bardzo możemy być w błędzie...

 

Fragment pochodzi z książki „Ostateczna bitwa o rodzinę”, ks. Piotr Glas i Jacek Pulikowski,  Wydawnictwo Esprit