- To, co najciekawsze w sensie metafizyczno-filozoficznym dotyczy współprzenikania światła i ciemności, dobra i zła w dziejach tego zgromadzenia - powiedział w Polskim Radiu 24 ks. prof. Andrzej Kobyliński, filozof, etyk (UKSW). Gość audycji "Terlikowski na Froncie" mówił m.in. o udowodnionych przestępstwach seksualnych, które miały miejsce w zgromadzeniu Legionistów Chrystusa.

 

Prezentowana audycja "Terlikowski na froncie" to kontynuacja tematu z ubiegłego tygodnia. Podczas rozmowy o Legionistach Chrystusa ks. prof. Andrzej Kobyliński stwierdził wówczas, że w związku z udowodnionymi przestępstwami wspólnota Legionistów Chrystusa powinna zostać rozwiązana już kilkanaście lat temu, gdy do Stolicy Apostolskiej dotarły informacje nt. tego, co działo się w tej wspólnocie.

W PR24 został omówiony raport na temat zgromadzenia Legion Chrystusa oraz próbowano odpowiedzieć na pytanie, kim był założyciel zgromadzenia o. Marcial Maciel?

- Raport nt. zgromadzenia Legiony Chrystusa robi porażające wrażenie, bo okazuje się, że struktura zakonna związana ślubem milczenia funkcjonowała, przynajmniej w części, wiedząc o przestępstwach swego założyciela i kryjąc go z powodu ślubu, a czasem z powodu współuczestniczenia w niektórych zyskach z tego, co się działo w zgromadzeniu - stwierdził ks. prof. Andrzej Kobyliński.

Gość przywołał pojęcie "struktura zła", które funkcjonuje także w życiu religijnym. – Najciekawsza jest potęga niezwykle skutecznej manipulacji czy psychomanipulacji. Racjonalnie jest niewytłumaczalne, jak to możliwe, że przez kilkadziesiąt lat tego rodzaju struktura zła mogła funkcjonować - dziwił się ks. prof. Andrzej Kobyliński. - W kręgach watykańskich zwyciężyło przekonanie, że warto temu zgromadzeniu dać szansę. To, co najciekawsze w sensie matafizyczno-filozoficznym dotyczy współprzenikania światła i ciemności, dobra i zła w dziejach tego zgromadzenia zakonnego - dodał.

W audycji o tym, jak w ogóle była możliwa błyskotliwa działalność Legionistów Chrystusa. Zakon działał w Ameryce Południowej, Europie i Azji. Szli jak burza. Otwierali nowe domy zakonne, uniwersytety. Przekonywali do swojej działalności kolejnych papieży, pozyskiwali od sponsorów kolejne miliardy dolarów. Zgromadzenia skazane na sukces, ale z drugiej jakaś nieprawdopodobna skala zła, która się głęboko zakorzeniała w tym zgromadzeniu. A te wszystkie złe elementy spotkały się w założycielu zgromadzenia. Ten człowiek miał kilka wcieleń.

Cała audycja TUTAJ