Bandyci nie mieli litości, strzelali do wszystkich, którzy znajdowali się w zasięgu ich wzroku – tak pragnący z powodów bezpieczeństwa zachować anonimowość kapłan, opisuje ubiegłotygodniową krwawą masakrę, jaką islamscy fundamentaliści z Boko Haram zgotowali nigeryjskim chrześcijanom.

„Po wszystkim naliczyliśmy 30 martwych ciał, głównie kobiet i dzieci. Pięciu rannych, którzy przeżyli, nadal przebywa w szpitalu” – relacjonuje kapłan, któremu udało się przeżyć brutalny i morderczy atak islamistów. Przypuszczono go na znajdujące się w północnonigeryjskim stanie Kaduna  wioski Madamai i Abun.

Jak mówi miejscowy ksiądz, podczas przeprowadzonej masakry, napastnicy z Boko Haram otwierali ogień do każdego, kto znalazł się tylko w zasięgu ich wzroku. Podczas ataku bandyci nie tylko zabijali chrześcijan, ale także masowo palili ich domy, a 27 osób uprowadzili.

„Po raz kolejny nasze serca pękają z powodu cierpienia ludności, która niemal codziennie spotyka się z nieustającą przemocą. Składamy nasze najgłębsze kondolencje wszystkim tym, którzy stracili bliskich w tych atakach, i modlimy się o szybki powrót wszystkich uprowadzonych” – powiedział Mervyn Thomas, prezes Christian Solidarity Worldwide.

Organizacja ta twierdzi, że stan Kaduna stanowi obecnie epicentrum działalności islamskich bandytów. Już od dekady zamieszkujące południową część tego stanu chrześcijańskie plemiona mniejszości etnicznych, doświadczają nieustannych ataków.

 

ren/KAI, pch24.pl