Jak się okazuje na liście tzw. grupy „zero” osób kwalifikowanych w pierwszej kolejności do szczepień przeciwko koronawirusowi nie tylko Krystyna Janda i Leszek Miller. Pojawiają się też inne nazwiska jak Materna, Seweryn, a Wiktor Zborowski też zaszczepiony poza kolejnością mówi, kto to koordynował.

–  Miała być potrzebna i mądra akcja, a wyszło koszmarnie. (...) Ja nie czułem, że się gdzieś wpycham czy sobie coś załatwiam. (...) WUM wystosował takie zaproszenie do teatru do Kryśki Jandy i teatr to koordynował – cytuje słowa Wiktora Zborowskiego we wpisie na Twitterze dziennikarz Polsat News Grzegorz Łaguna.

Warszawski Uniwersytet Medyczny otrzymał od Agencji Rezerw Materiałowych w tym tygodniu 450 dodatkowych dawek szczepionek. Z tej puli niezależenie od etapu zerowego szczepień, który obejmuje personel medyczny, zaszczepił m.in. 300 pracowników szpitali WUM oraz grupę 150 osób obejmującą rodziny pracowników, pacjentów będących pod opieką szpitali i placówek WUM. Do tego dołączona została grupa 18 znanych postaci kultury i sztuki, które zgodziły się zostać ambasadorami powszechnej akcji szczepień. Szczepionki miały być wykorzystane do końca roku.

- Nie było nikogo poza nami, pani doktor mnie zaprosiła i powiedziała, że „skoro już pani jest, niech pani wejdzie, jest otwarta dawka. Ja z tego skorzystałam. Nie miałam poczucia, że to nieetyczne, ponieważ zrozumiałam to tak, że dawka się zmarnuje. Jadąc tam, nie myślałam, że mi się to przytrafi – powiedziała Maria Seweryn dla Polsat News.

mp/polsat news/twitter