Im bliżej do wyborów tym więcej będzie się pojawiało spiskowych teorii dziejów oraz koncepcji, jak to może dojść do nieuczciwego wygrania wyborów przez prezydenta Andrzeja Dudę, czyli w rozumieniu opozycji przez PiS.

Do twórców spiskowych teorii, z których znany jest już Lech Wałęsa, dołączył już Donald Tusk, a teraz mamy kolejnego zwolennika tych teorii, byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego.

W tym korowodzie brakuje jeszcze tylko – co pewnie niebawem nastąpi – Bronisława Komorowskiego. No i gdyby żył, to pewnie gen. Jaruzelski też by dołączył do tego „zaszczytnego” grona.

Kwaśniewski w programie „Onet Rano” powiedział:

- PiS pokazał już tyle rzeczy, które się w głowie nie mieściły, że nie można takiej wizji sfałszowanych wyborów odrzucać. Natomiast wydaje mi się, że to byłoby napraszanie się o jakąś kolejną polską rewolucję, o jakiś polski majdan

Stwierdził też:

- Nie sądzę, żeby liderzy PiS byli aż tak nieodpowiedzialni, żeby podejmować takie ryzyko. Ale nie raz PiS już zaskakiwał nas różnymi pomysłami, które nie mieściły się w głowie, więc zostawmy tu trzy kropki

 

mp/onet rano