28 września przez Lublin ma przejść drugi w historii miasta Marsz Równości. Jednak tego dnia na Placu Zamkowym Lubelska Brygada Obrony Terytorialnej zaplanowała organizację przysięgi żołnierskiej. - Terytorialsi stanęli na drodze ”Marszu Równości" w Lublinie - lamentuje aktywista LGBTQ+. 

- Oczekujemy na odpowiedź w tej sprawie. Nadmieniam, że przysięgi żołnierskie w miastach są tradycją WOT, wydarzenia te są bardzo dobrze odbierane przez społeczności i żołnierzy – napisał w komunikacie oficer prasowy 2 Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej kpt. Damian Stanula 

28 września przez Lublin ma przejść po raz drugi Marsz Równości, o czym w czwartek poinformował organizator marszu Bartosz Staszewski z zarządu stowarzyszenia Marsz Równości w Lublinie.

 - Będziemy pokazywać, że w byciu osobą LGBT absolutnie nie ma nic złego i absolutnie nie ma się czym zarazić. (…) Pokazujemy, że jesteśmy zwykłymi ludźmi, robimy to co roku podczas święta tolerancji, które odbywa się już w większości polskich miast - mówił Staszewski.

Z kolei w niedzielę napisał, że  „Terytorialsi stanęli na drodze” Marszu Równości w Lublinie.

- Zarejestrowane oficjalnie dzień po ogłoszeniu przez nas daty marszu wydarzenie terytorialsów stało się przeszkodą, która uniemożliwia przeprowadzenie Marszu Równości w Lublinie w obecnym kształcie – napisał.

Decyzję w sprawie obu wydarzeń podejmie wkrótce prezydent Lublina Krzysztof Żuk.

zb/niezalezna.pl