– Obiecaliśmy, że wrócimy do Sejmu, to jest wielki sukces. Wróciliśmy do Sejmu, będziemy mogli przedstawiać swój program, będziemy mogli bronić konstytucji, którą Polsce dała polska lewica – mówił po ogłoszeniu sondażowych wyników szef SLD Włodzimierz Czarzasty.

Z kolei Robert Biedroń zapowiedział, że Wiosna będzie bronić konstytucji "od pierwszego do ostatniego dnia tej kadencji".

– Połączyliśmy trzy pokolenia, podaliśmy sobie rękę, będziemy ciężko pracowało na to, żeby Polska miała inne oblicze! – mówił.

- Wracamy do parlamentu, wracamy tam, gdzie zawsze było miejsce polskiej lewicy - do świątyni demokracji, do polskiego parlamentu - dodawał Biedroń podczas niedzielnego wieczoru wyborczego lewicy.

Adrian Zandberg zapowiedział, że Razem będzie „prawdziwą opozycją”.

– Jarosław Kaczyński ma problem.  Przed nami cztery lata ciężkiej pracy. To my będziemy prawdziwą opozycją, której Polki i Polacy oczekiwali! – mówił

- To jest wielki sukces, wróciliśmy do Sejmu; przez cztery lata będziemy przygotowywali się do najlepszego rządzenia - stwierdził Czarzasty

- Przez cztery lata będziemy przygotowywali najlepsze programy. Będziemy się przygotowywali do najlepszego rządzenia. Chyba, że Ipsos się pomylił i będziemy rządzili – dodał szef SLD.


Według badania Ipsos PiS zwyciężyło z poparciem 43,6 proc.; kolejne miejsca zajęły KO - 27,4 proc.; KW SLD - 11,9 proc.; PSL - 9,6 proc.; Konfederacja - 6,4 proc.

Jak wynika z sondażu Exit Poll, politycy SLD, Razem i Wiosny będą mieli w nowym parlamencie 43 mandaty.

 

bz/gazetaprawna.pl