Szef klubu PiS Ryszard Terlecki miał sugerować, że senator PSL Jan Filip Libicki mógłby zostać marszałkiem Senatu. Sam Libicki w TOK FM stwierdził jednak, że nie jest zainteresowany pełnieniem tej funkcji.

Senator Jan Filip Libicki mówił w TOK FM o swoim spotkaniu z szefem klubu PiS i wicemarszałkiem Sejmu Ryszardem Terleckim. Zaznaczył przy tym, że rozmowa nie dotyczyła współpracy pomiędzy Prawem i Sprawiedliwością a Polskim Stronnictwem Ludowym.

Pytany, czy wicemarszałek Terlecki zaproponował mu funkcję marszałka Senatu, Libicki powiedział:

- „Pan marszałek Terlecki wyraził taką nadzieję, że może, że tak powiem, bym się się zdecydował na to, aby zostać marszałkiem Senatu. Ja powiedziałem, że (...) nie jestem tym specjalnie zainteresowany, ponieważ przez ostatnie dziewięć lat w swoim okręgu wyborczym budowałem swoją reputację. Ta reputacja jest wysoka, i że tak powiem, tego typu układ z PiS-em moją reputację by bardzo poważnie nadszarpnął. A ja swoją reputację cenię”.

Polityk podkreślił, że skończył się w Senacie czas współpracy PSL-u z Platformą Obywatelską. Zerwaniem tej współpracy był brak poparcia ze strony opozycji dla propozycji Ludowców dot. „Piątki dla zwierząt”.

W przyszłości może ona zostać odbudowana, jednak do tego konieczne jest przyjęcie przedstawionych przez Władysława Kosiniaka-Kamysza warunków, czyli utworzenie rady koordynacyjnej i wyjście przez Senat z inicjatywą wpisania do konstytucji członkostwa Polski w UE.

kak/PAP, niezależna.pl